Nawilżanie powietrza
Wilgotność powietrza jest bardzo istotna. Można powiesić mokre pieluszki, zawiesić standardowy nawilżacz na kaloryferze lub tak jak my nabyć takowy, na szczęście mamy teraz sezon przecen, więc można coś upolować w fajnej cenie. Ja wysłałam na polowanie męża, wrócił z łupem, nawilżacz dodatkowo ma funkcję jonizacji powietrza, naprawdę dobrze robi naszemu maluszkowi. Nie ukrywam, że nie tylko malec z niego korzysta.
Ustawienie łóżeczka pod skosem
Dostaliśmy niezłego prztyczka w nos od lekarza, że tego nie zrobiliśmy. Wystarczy podłożyć książki pod nogi łóżeczka pod główką brzdąca i gotowe. Banalne, że też sama na to nie wpadłam. Pomaga. Co prawda młody i tak śpi z nami, ale w chwilach, kiedy leży w łóżeczku widać wyraźnie, że to przynosi ulgę. Wydzielina nie zalega, dziecię się nią nie dławi, łatwiej oddycha.
Frida
Wspaniałe urządzenie na zalegającą wydzielinę w małym nosku. Przed zastosowaniem należy wpsikać maluszkowi do nosa wodę morską, najlepiej z pojemniczka pod ciśnieniem. Odczekać chwilę, następnie odessać. Na noc dodatkowo można zakroplić kropelki do nosa dla niemowląt, aby pisklak lepiej oddychał. Pod nosek nakładamy cieniutką warstwę maści majerankowej.
Inhalacje
Inhalator jest cudownym urządzeniem, jego ceny nie są obecnie wysokie, na prawdę warto w niego zainwestować. Na początku inhalowaliśmy pisklaka samą solą fizjologiczną. Dzięki inhalacjom ułatwiamy maluszkowi odkrztuszenie wydzieliny dodatkowo nawilżamy drogi oddechowe, co również jest bardzo ważne.
Oklepywanie
Kilka razy dziennie ręką ułożoną w łódkę oklepujemy plecki od dołu do góry. Najlepiej żeby maluszek leżał nam na kolanach. Pomaga w odrywaniu zalegającej wydzieliny.
Temperatura w pokoju
Kiedy maluszek jest przeziębiony, musimy pamiętać o systematycznym wietrzeniu pokoju. Temperatura powinna być również niższa niż zazwyczaj. Najlepiej w okolicach 20 stopni. Ułatwiamy w ten sposób malcowi oddychanie.