Na pierwszym stoisku chciałam kupić pomidory, widziałam jednak, że sprzedawczyni ma załzawione oczy. Spytałam, czy coś się stało. W odpowiedzi usłyszałam, że zgubiła sto złotych, a miała kupić za nie leki dla męża. Od razu wyciągnęłam pieniądze i jej oddałam – dziękowała mi wiele razy.
Wczoraj byłam w centrum handlowym, chciałam wypłacić pieniądze z bankomatu, bo w sklepie, w którym zamierzałam kupić sukienkę, była awaria terminala. Wypłaciłam zatem, przymierzyłam sukienkę, chciałam zapłacić….okazało się, że mój portfel świeci pustkami. Szybko pobiegłam w stronę bankomatu, stał tam pewien mężczyzna, który od razu do mnie podszedł i powiedział, że zobaczył po moim odejściu pieniądze, których nie schowałam, zatem postanowił tu na mnie zaczekać. Serdecznie mu podziękowałam i od razu przypomniałam sobie historię z osiedlowego ryneczku.
Jak widać warto być uczciwym człowiekiem, karma wraca, pamiętajcie o tym!