Dodatkowo wiem od naszych wspólnych znajomych, że zanim mnie poznał, zmieniał dziewczyny jak rękawiczki. Widziałam zdjęcia kilku z nich w internecie i …są naprawdę bardzo atrakcyjne.
Taki typ miss – długie włosy i nogi, szczupłe i wysportowane ciała, świetne ciuchy, perfekcyjny makijaż.Przyznam szczerze, że gdy się o tym dowiedziałam, trochę się przestraszyłam.
Zdążyłam się już w tę znajomość dość poważnie zaangażować i zwyczajnie boję się, że on może mnie ot tak, z dnia na dzień, zostawić – a wtedy na pewno czułabym się strasznie. Z drugiej strony jeszcze nigdy nie dał mi powodów do niepokoju czy zazdrości. Jednak koleżanki przestrzegają mnie, żebym miała się na baczności. Jak myślicie, jest się czego obawiać? Czy człowiek potrafi się zmienić dla drugiej osoby czy zawsze pozostanie takim, jakim był kiedyś? Wiem, że tego typu historie zdarzają się w komediach romantycznych, ale czy w życiu także?
Bardzo bym chciała, żeby nasz związek się rozwinął, żeby było z tego coś więcej, to jest naprawdę świetny facet. Mam przez to wszystko straszny mętlik w głowie…Mogę liczyć na jakieś rady?