„Rozważna i romantyczna” to pierwsza książka Jane Austen, jaką przeczytałam i od razu autorka dołączyła do grona moich ulubionych pisarzy. Stało się tak nie bez powodu. Powieść, którą napisała zauroczyła mnie prawie od samego początku czytania.
Powieść przenosi nas do Anglii z początku XIX wieku. Koniec oświecenia i epoki przemysłowej to czas wielu przemian i nowości, lecz bohaterowie książki zdają się być na to obojętni. Zarządzają swymi majątkami i zajmują się wychowaniem dzieci, którym, gdy dorosną trzeba zaaranżować korzystne małżeństwo. Oczywiście poznajemy również ich rozrywki i obyczaje. Wraz z bohaterami uczestniczymy w balach, jeździmy powozami i oglądamy ich wytworne domostwa. Można się rozmarzyć. Jane Austen pokazuje nam nie tylko uroki życia angielskiej klasy wyższej, ale również pokazuje wszystkie mankamenty wynikające z konwenansów.
„Posłuchaj opowieści o dawnych czasach i odległych krainach, o świecie przepełnionym zapachem szafranu i róż. Posłuchaj opowieści o koczownikach wędrujących po piaskach pustyni, mieszkających w namiotach utkanych z wielbłądziej sierści, o karawanach załadowanych perskimi dywanami i wonnym kadzidłem. Posłuchaj opowieści o kobietach, które noszą zwiewne szaty, czernią koholem oczy i malują henną na dłoniach misterne wzory, oraz o mężczyznach ceniących honor bardziej niż życie.”
Takimi słowami rozpoczyna się historia małej Aiszy, która już w wieku 6 lat została obiecana prorokowi Mahometowi, a w wieku 9 lat została jego żoną. W VII wieku, świat nie był łaskawy dla kobiet. Uważano je za własność mężczyzn. Aisza od najmłodszych lat buntowała się wszelkim ograniczeniom i zakazom. Uważała, że potrafi dorównać mężczyznom. Podczas najazdów rwała się do walki.
"Minaret" jest to pierwsza książka o tematyce arabskiej, jaką przeczytałam. Moją uwagę w księgarni przykuła okładka. Ciemnooka kobieta o zagadkowym spojrzeniu osłonięta czerwienią. Tajemnicza i zagadkowa. Do tego tytuł niemający nic wspólnego z obrazem, który widzimy. Od razu zaczęłam się zastanawiać o czym będzie ta historia.
Czytałam tę książkę kilka lat temu, gdy zaczęłam się interesować kulturą islamu. Było to też związane z moją pracą zawodową. Intrygowały mnie kobiety w chustach, które widywałam na ulicach. Byłam ciekawa jakie są i dlaczego jedne muzułmanki noszą chusty a inne nie. Ta książka przyniosła odpowiedź.
Nadszedł czas na pierwszą na tym blogu recenzję. Wybrałam ebooka „Miłość w stylu retro” autorstwa Sophie Kinselli.
Ebooki to genialny wynalazek. Mieszczą się na dysku komputera, w pamięci tabletu, telefonu, lub czytnika. W ten sposób możemy czytać zawsze i wszędzie dużą ilość naszych ulubionych utworów, które teraz bez problemu mieszczą się do kiszeni lub torebki. Jest jeszcze jedna zaleta – przy okazji chronimy przyrodę.
Wracając do powieści… Główna bohaterka Lara Lington to młoda dziewczyna przeżywająca trudne chwile. Ma poważne problemy. Jest zagubiona i nie umie sobie z nimi poradzić. Jeszcze nie doszła do siebie po rozstaniu z ukochanym. Jakby tego było mało, koleżanka namówiła ją do założenia firmy headhunterskiej. Jest to branża, na której się nie zna. Gdy w firmie pojawiają się problemy Natalie wyjechała zostawiając Larę samą.
Sisi, czyli Elżbieta Amalia Eugenia von Wittelsbach (1837-1898) – księżniczka Bawarii, cesarzowa Austrii i królowa Węgier. Niedawno powstała przepiękna powieść inspirowana życiem tej legendarnej kobiety. „Sisi. Cesarzowa mimo woli” to kolejna próba przedstawienia nam faktów z jej życia, przybliżenia przeżyć związanych z trudnym życiem na wiedeńskim dworze. Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o cesarzowej Elżbiecie słynącej z wyjątkowej urody i uroku. Dotychczas powstało wiele produkcji filmowych przedstawiających jej życie. Najsławniejsza z nich powstała w latach 50. XX wieku z Romy Schneider w roli głównej. Czytając książkę cały czas miałam przed oczami sceny z tego filmu.
8 marca to święto wyjątkowych Istot. Istot tajemniczych, zaskakujących, niekiedy irytujących i niebezpiecznych. Tych, które z miłości potrafią wyczarować niebo na ziemi, a ich nienawiści obawia się nawet piekło. Tak, mowa oczywiście o Kobietach! Zwykle, z okazji Dnia Kobiet, to panowie zasypują swoje muzy bukietami kwiatów i życzeń, chcąc pokazać, jak bardzo im na nich zależy. Tym razem to ja, istota zwana Kobietą, pragnę oddać cześć innym Kobietom, które, choć nie burzą murów i nie dzierżą władzy, są bohaterkami mojej szarej codzienności.