Klasyka literatury to książki, z którymi każdy kiedyś się zetknął. Najczęściej ma to miejsce w szkole, ponieważ klasyki są lekturami obowiązkowymi. W przypadku utworów Jane Austen jest jednak inaczej. Z jej utworami spotykamy się w różnych momentach naszego życia. Jedni wcześniej, a inni później. Ja poznałam jej twórczość dopiero na początku tego roku (2020), gdy podjęłam decyzję o nadrobieniu kilkuletnich zaległości w lekturze.
„Dzień, w którym nauczyłem się żyć” to powieść wyjątkowa. Książka, która może wpłynąć na nasze postrzeganie świata i zmienić nasze podejście do wielu spraw. Jest to jeden z tych utworów, który każdy powinien przeczytać co najmniej raz.
Dziś recenzja książki Anny Ficner-Ogonowskiej pod tytułem „Czas pokaże”. Ta książka to taki trochę wyjątek w mojej biblioteczce. Z reguły nie przepadam za polską literaturą, ponieważ nie pozwala mi się oderwać do rzeczywistości. Polskie nazwy i realia tak bardzo mi przypominają o codzienności, że z reguły nie pozwalają mi z reguły się zrelaksować i rozerwać. W literaturze zazwyczaj szukam czegoś, co mnie oderwie od szarej codzienności.
Ta książka przez długi czas przyciągała mnie w jakiś tajemniczy sposób. Widziałam ją często na wystawach w księgarniach i nie mogłam się jej oprzeć. Gdy tylko pojawiła się promocja na ebooki, postanowiłam ją kupić i przeczytać.
„Rozważna i romantyczna” to pierwsza książka Jane Austen, jaką przeczytałam i od razu autorka dołączyła do grona moich ulubionych pisarzy. Stało się tak nie bez powodu. Powieść, którą napisała zauroczyła mnie prawie od samego początku czytania.
Powieść przenosi nas do Anglii z początku XIX wieku. Koniec oświecenia i epoki przemysłowej to czas wielu przemian i nowości, lecz bohaterowie książki zdają się być na to obojętni. Zarządzają swymi majątkami i zajmują się wychowaniem dzieci, którym, gdy dorosną trzeba zaaranżować korzystne małżeństwo. Oczywiście poznajemy również ich rozrywki i obyczaje. Wraz z bohaterami uczestniczymy w balach, jeździmy powozami i oglądamy ich wytworne domostwa. Można się rozmarzyć. Jane Austen pokazuje nam nie tylko uroki życia angielskiej klasy wyższej, ale również pokazuje wszystkie mankamenty wynikające z konwenansów.
„Posłuchaj opowieści o dawnych czasach i odległych krainach, o świecie przepełnionym zapachem szafranu i róż. Posłuchaj opowieści o koczownikach wędrujących po piaskach pustyni, mieszkających w namiotach utkanych z wielbłądziej sierści, o karawanach załadowanych perskimi dywanami i wonnym kadzidłem. Posłuchaj opowieści o kobietach, które noszą zwiewne szaty, czernią koholem oczy i malują henną na dłoniach misterne wzory, oraz o mężczyznach ceniących honor bardziej niż życie.”
Takimi słowami rozpoczyna się historia małej Aiszy, która już w wieku 6 lat została obiecana prorokowi Mahometowi, a w wieku 9 lat została jego żoną. W VII wieku, świat nie był łaskawy dla kobiet. Uważano je za własność mężczyzn. Aisza od najmłodszych lat buntowała się wszelkim ograniczeniom i zakazom. Uważała, że potrafi dorównać mężczyznom. Podczas najazdów rwała się do walki.
"Minaret" jest to pierwsza książka o tematyce arabskiej, jaką przeczytałam. Moją uwagę w księgarni przykuła okładka. Ciemnooka kobieta o zagadkowym spojrzeniu osłonięta czerwienią. Tajemnicza i zagadkowa. Do tego tytuł niemający nic wspólnego z obrazem, który widzimy. Od razu zaczęłam się zastanawiać o czym będzie ta historia.
Czytałam tę książkę kilka lat temu, gdy zaczęłam się interesować kulturą islamu. Było to też związane z moją pracą zawodową. Intrygowały mnie kobiety w chustach, które widywałam na ulicach. Byłam ciekawa jakie są i dlaczego jedne muzułmanki noszą chusty a inne nie. Ta książka przyniosła odpowiedź.