"Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu." (Mark Twain)
Każdy z nas obawiał się tego momentu zanim wyruszył w pierwszą podróż samolotem. Strach przed tym czego nie znamy. Obawy: „Co zrobimy jeśli staniemy w złej kolejce do odprawy i nie polecimy?". Tego typu pytania słyszę często w swojej pracy i rozumiem to całkowicie... Po kolei:-)
Gdy za oknem wciąż zimno i wieje, może warto spojrzeć przez chwilę na mapę i poszukać pocieszenia w planowaniu zbliżających się powolnym krokiem wakacji. Od kilkunastu lat jednym ze stałych urlopowych hitów jest Santorini – wulkaniczna wyspa należąca do Grecji, o niezwykłej urodzie i fascynującej przeszłości.
Fotografowanie smartfonem ma różne zalety. Jest łatwe, szybkie, no i przede wszystkim telefon mamy zawsze przy sobie. Są jednak sytuacje, gdy ten mały, zgrabny aparacik nie pozwoli Ci zrobić takich zdjęć, jakie byś chciała. I niestety, możesz się o tym przekonać już podczas podróży, gdy trudno będzie wziąć znikąd lepszy aparat, skoro się go nie zabrało z domu.
Co roku zadajemy sobie to pytanie. Każdy sezon jest inny. Zdarzały się lata kiedy najlepiej na zakupie wycieczki wychodzili Ci, co zrobili rezerwację jeszcze w zimie. Dla tych, co czekali na lasty nie było już miejsc w samolotach. A urlop jest zaplanowany. Co robić? Złość, rozgoryczenie, żal... "Niech Pani coś zrobi, mam zaklepany urlop, najpóźniej za 3 dni muszę wylecieć". I tak kocham swoją pracę :-)
Odpoczynek, nawet ten najkrótszy, należy się każdemu. Każdego dnia ciężko pracujemy i to nie tylko zawodowo. Dom i obowiązki z tym związane oraz wychowanie dzieci pochłaniają sporo energii. Wymarzona, ciepła pogoda sprawia, ze w końcu mamy ochotę zapomnieć o tym „co trzeba” i odpocząć gdzieś daleko od domu. Niezależnie od tego, jaki kierunek obierzemy, warto dokładnie zaplanować, co spakujemy do walizki. Szafa jest pełna ubrań i dodatków, a niewielka torba pomieści raptem kilka z nich. Jakie rzeczy będą nam bezwzględnie potrzebne?
Od 3 lat na liście moich postanowień była poprawa znajomości języka angielskiego. Próbowałam różnych metod m.in. grupową naukę w szkołach językowych, indywidualne kursy z nauczycielem w domu czy naukę w domu samej. Niestety nie widziałam efektu przez co szybko rezygnowałam i nadal stałam w miejscu. W 2020 r. postanowiła, że muszę w końcu z tym ruszyć i padł pomysł wyjazdu za granicę.