Tylko w bardzo wąskim kręgu może ona chcieć się pochwalić swoją chudością.
Co do reszty świata, która nie akceptuje jej wyboru bycia ekstremalnie chudą, musi się kamuflować. A trzeba przyznać, że jest w tym całkiem niezła.
Jej szafa to niezliczona ilość długaśnych i obszernych swetrów! Znajdziesz tam też tzw. oversizowe modele sukienek i bluzek, które idealnie pozakrywają najbardziej wystające kości, by nikogo w oczy nie kłuły ;) Do tego nieco luźny krój jeansów i spodni wszelakich…
Cel takich zabiegów ubraniowych jest prosty – robić swoje tak, aby przeciwników wystających kości zmylić. Bo czego oczy nie widzą ;) Sami zresztą wiecie! Czasem lepiej usunąć się w cień, aby nikt nie przeszkadzał, nie dokuczał i nie daj nikomu, aby jeszcze przez czyjeś dopatrzenie trafić do szpitala!
Lepiej takich sytuacji unikać. Lepiej mniej mówić i jeszcze mniej pokazywać.
Komu można to można. I kiedy można to można.
Jednak perfekcyjna Anorektyczka wie doskonale, że jej lifestyle nie ma zbyt wielu zwolenników wokół i musi się umiejętnie podtapiać w swych dużych ubraniach, by nie wzbudzać podejrzeń…
Przegapiłaś poprzednie wpisy?
Łap!
#1 Cześć, to ja, Ex-Anorektyczka!
#2 Anoreksja - choroba duszy...
#3 Perfekcyjną być czyli o jeden krok za daleko...
#6 W krzywym zwierciadle własnego spojrzenia