Fotografowanie smartfonem ma różne zalety. Jest łatwe, szybkie, no i przede wszystkim telefon mamy zawsze przy sobie. Są jednak sytuacje, gdy ten mały, zgrabny aparacik nie pozwoli Ci zrobić takich zdjęć, jakie byś chciała. I niestety, możesz się o tym przekonać już podczas podróży, gdy trudno będzie wziąć znikąd lepszy aparat, skoro się go nie zabrało z domu.
Zimowa nuda dobiega końca za 46 dni! Tak jeszcze tyle dni do wiosny, dużo czy nie? Sama nie wiem, mi bardzo brakuje ciepła i przede wszystkim kolorów...Dlatego moje stylizacje są coraz bardziej kolorowe!
Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje życie, każdy z nas je kreuje ustala plan i pragnie żyć według niego. A czy ktokolwiek chce, żeby życie ustawiali mu inni? Żeby "doradzali", kierowali i narzuciali? Domyślam się, że Twoje odpowiedź brzmi: nie!
I ta odpowiedź jest jak najbardziej prawidłowa. Nikt nie chce, żeby jego życie było zależne od innych, a jak mówi znane przysłowie "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Co roku zadajemy sobie to pytanie. Każdy sezon jest inny. Zdarzały się lata kiedy najlepiej na zakupie wycieczki wychodzili Ci, co zrobili rezerwację jeszcze w zimie. Dla tych, co czekali na lasty nie było już miejsc w samolotach. A urlop jest zaplanowany. Co robić? Złość, rozgoryczenie, żal... "Niech Pani coś zrobi, mam zaklepany urlop, najpóźniej za 3 dni muszę wylecieć". I tak kocham swoją pracę :-)
Smaczny przepis na kluseczki z mąki z ciecierzycy, idealnie sprawdzi się na niedzielny obiad lub jako dodatek do obiadu. Najlepszy przepis na niedzielne popołudnie!
Crêpes Suzette to jeden z klasycznych francuskich deserów, choć dzisiaj bardzo rzadko można go spotkać w menu francuskich restauracji. Do dziś nie wiadomo, kto jest wynalazcą tych najsłynniejszych francuskich naleśników. Jedna z legend głosi, że zostały wymyślone przez Henriego Charpentiera, francuskiego szefa kuchni, który przygotował je w 1896. w Café de Paris na cześć Suzette, towarzyszki księcia Walii Edwarda VII, przyszłego króla Anglii. Inna wersja podaje, że po raz pierwszy zostały zaserwowane w 1898. w paryskiej restauracji Maire. Jedni twierdzą, że naleśniki Suzette podaje się z syropem z mandarynek, inni, że powinny być serwowane z pomarańczami. Ja osobiście wolę je w tej drugiej wersji. Jeśli ich nie znacie, to namawiam Was gorąco do ich spróbowania, bo naleśniki Suzette są naprawdę pyszne, lekkie i aromatyczne, jednym słowem wyśmienite! Można je podać zarówno na deser, jak i na podwieczorek, a nawet na śniadanie.