Gdyby nie istniały przyprawy, nasze jedzenie z pewnością byłoby dość nudne i mdłe. Dzięki nim jednak nabiera niesamowitego smaku i aromatu. Stosuj zatem TE przyprawy, a wszystko będzie pyszne:
Cantucci, cantuccini, biscotti di Toscana – pod tymi nazwami kryją się tradycyjne ciasteczka z małego miasta Toscanii- Prato. Chrupiące włoskie ciasteczka, idealne do herbaty i kawy.
Tradycyjnie biscotti di Toscana przygotowuje się z migdałów, orzeszków piniowych, mąki, cukru, jajek. Ale dzisiaj można spotkać przeróżne warianty tychże ciasteczek. Do cantucci i cantuccini można dodać zarówno migdały i orzeszki piniowe, jak również pestki dyni, orzechy włoskie, laskowe, nerkowce, żurawinę, bakalie, kandyzowaną skórkę pomarańczy, drobinki czekolady. Możliwości są nieskończone. W Toskanii te chrupiące ciasteczka podaje się tradycyjnie ze słodkim winem, w którym można je maczać.
Tym razem proponuję Wam jedną z moich ulubionych kompozycji: cantuccini z suszonymi morelami i ziarnami tonki. Uważam, że są przepyszne!
Proste w przygotowaniu, smaczne i pożywne kotleciki z ciecierzycy z jagodami goji, ziołami i przyprawami. Zasmakują nie tylko wegetarianom. Gorąco polecam!
Brokuły posiadają wyjątkowe właściwości i wartości odżywcze, należą do najzdrowszych warzyw na świecie. Dzięki dużej zawartości witamin (między innymi C, K i B9) i składników mineralnych chronią przed rakiem, wrzodami żołądka, anemią, korzystnie wpływają na funkcjonowanie wzroku i regulują poziom cukru we krwi. Ich delikatny smak sprawia, że mogą stanowić dodatek do wielu potraw.
Proponuję Wam lekkie, zdrowe danie jesienno-zimowe z pstrąga łososiowego (którego możecie zastąpić łososiem), purée z brokuła, pomidorków koktajlowych z ziołowym winegretem.
Może ono również stanowić lekkie świąteczne danie.
Tym razem zapraszam Was do spróbowania słonecznej, przepysznej soupe au pistou czyli zupy z pesto, z której słynie Prowansja, choć wywodzi się ona z Genui. Przyznam, że nie jadam zbyt często zup, ale tę pokochałam od razu. Można ją jeść o każdej porze roku, choć najlepiej smakuje latem i wczesną jesienią, ponieważ przyrządza się ją ze świeżych warzyw: białej i zielonej fasolki, cukinii, pomidorów i ziemniaków, i podaje z pesto przygotowanego ze świeżej bazylii, czosnku, parmezanu i oliwy z oliwek. Pistou oznacza w prowansalskim dialekcie tłuczek od moździerza, w którym przygotowuje się pesto.
Placuszki z tartej cukinii i ziemniaków, podane z serkiem śmietankowym wymieszanym z ziołami, które Wam dzisiaj proponuję, są zainspirowane regionalnym daniem z Owernii, autorstwa jednego z najlepszych francuskich szefów kuchni Régisa Marcona. Tak przygotowany serek nazywa się w tym regionie Francji „sarrasou”, tradycyjnie do jego przyrządzenia używa się świeżego, miękkiego twarożku ze zsiadłego mleka, sprzedawanego w specjalnych pojemniczkach z dziurkami, umożliwiających odpływanie serwatki. Tego typu ser odstawia się przed użyciem poprzedniego dnia do odsączenia. Ale można go również zastąpić śmietankowym serkiem twarogowym. Placki są niezwykle proste w przygotowaniu, nie dodałam do nich mąki ani jajek i są naprawdę smaczne, idealnie sprawdzą się na letni obiad.