Od kiedy pamiętam, w weekendy cały dom wypełniał się zapachem jajecznicy. Nigdy za nią nie przepadałam. Jedyną jajecznicą, którą nawet lubiłam była ta robiona na parze. Moja relacja z jajecznicą uległa kompletnej zmianie po przejściu na weganizm. Po drugiej tofucznicy przekonałam się do jajecznego smaku. Od tamtej pory na weekendowych śniadaniach króluje ogromna patelnia tofucznicy (którą nierzadko zjadam sama...). Jaka jest najlepsza na świecie tofucznica? Oczywiście, że z pomidorami i szczypiorem! Zastąpienie zwykłego tofu tym wędzonym nadaje naszej poczciwej tofucznicy zupełnie nowego wymiaru. Dymny aromat wypełnia calutki dom, a rodzina nagle pojawia się w kuchni, pytając czy przypadkiem nie przeszedłeś na dobrą stronę mocy, robiąc jajecznicę z boczkiem... Jeśli do tej perfekcyjnej śniadaniowej kompozycji dorzucimy jeszcze cebulkę, otrzymamy najznakomitsze wegańskie śniadanie pod słońcem. Żaden język nie zapewnia wystarczającej ilości słów do opisania smaku owej tofucznicy. Jedyne co można powiedzieć to, że dla wielbicieli wszelakich bez jajecznych jajecznic i dla bez jajecznych niejadków ta będzie numerem jeden na weekendowym śniadaniu!
Bardzo apetyczna babka z dodatkiem kaszy manny poleca się na Wielkanoc.
To staropolski przepis na wielkanocną babkę drożdżową. Wzbogaciłam ciasto sokiem z pomarańczy i ziarnami siemienia lnianego. Babka jest niezwykle aromatyczna i wilgotna.
Będąc w ferworze przygotowań świątecznych wpadłam w amok tworzenia nowych dań i smaków. Jak zwykle zapomniałam kupić wszystkie potrzebne składniki i musiałam improwizować z tych, które pozostały w lodówce. Sos do sałatki warstwowej to totalna wariacja kulinarna. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Pracochłonny i dość kaloryczny przysmak wielkanocny ale jakże pyszny. Uwielbiam ten kremowy, rozpływający się w ustach smak. Przygotowanie tradycyjnej paschy musimy zacząć najlepiej 3 dni przed świętami.
Wspominałam Wam jakiś czas temu, że lektura książki "Food Pharmacy" natchnęła mnie do wprowadzenia zmian w naszych nawykach żywieniowych. Przede wszytskim postanowiłam ograniczyć do minimum ilość spożywanego cukru oraz produktów przetworzonych. Na razie idzie mi nieźle, choć czasem ochota na "coś słodkiego" jest nie do odparcia. Szukam wtedy zdrowych zamienników na przykład tak jak było to dzisiaj. Zapraszam Was na fit szarlotkę z kaszy kuskus.