Od jakichś dwóch miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzną. Jest inteligentny, rozmowny, ma poczucie humoru, dobrze czuję się w jego towarzystwie. Wydaje mi się, że coraz bardziej mu na mnie zależy. Musicie wiedzieć, że jestem osobą dość specyficzną – w dzieciństwie przeszłam zapalenie opon mózgowych, do dziś pozostała mi po nim przykra konsekwencja, ponieważ utykam na jedną nogę.
Nigdy nie wyobrażałam sobie, że spotka mnie taka sytuacja. Owszem, wiem, że tego typu rzeczy dzieją się na świecie, często się o nich mówi, stają się tematem filmów czy książek. Ale jeśli coś takiego dotyczy nie innych, ale Ciebie – życie rozpada Ci się na kawałki.
Moja piętnastoletnia córka właśnie oznajmiła, że w czasie wakacji wybiera się ze znajomymi na dwutygodniowe wakacje na Mazurach pod namiotem. Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka awantura wybuchła w domu.
Postanowiłam przed urlopem zrzucić kilka kilogramów, więc codziennie urządzam sobie długi spacer – potrafię przejść pięć, sześć kilometrów, co uważam za dobry wynik. Zwykle udaje się na obrzeża osiedla, na którym mieszkam. Jest tam spokojnie i zielono, idealna okolica do spacerowania.
Mamy z mężem jednego syna – zawsze staraliśmy się wychować go jak najlepiej. Od wczesnego dzieciństwa miał do wyboru mnóstwo dodatkowych zajęć, aktualnie chodzi na karate, lekcje gry na skrzypcach, basen i dodatkowe zajęcia z angielskiego.
Pochodzę z niewielkiego miasteczka. Zawsze marzyłam o studiach prawniczych, więc po maturze przyszło mi przeprowadzić się do Warszawy. Udało mi się wynająć mieszkanie – wiedziałam jednak, że sama go nie utrzymam, dlatego musiałam poszukać sobie współlokatorki. Już pierwszego dnia zajęć poznałam Magdę – inteligentna, otwarta, wesoła dziewczyna.