1. Higiena od pierwszego ząbka.
Według statystykna próchnicę w Polsce cierpi ponad połowa 3-latków i 90 proc. 15-latków. Specjaliści przyznają, że w dużej mierze winne są złe nawyki m.in. brak odpowiedniej profilaktyki i nieodpowiednia troska o zęby.
O higienę jamy ustnej rodzice mogą dbać nawet wcześniej, aniżeli pojawi się uzębienie mleczne. Wystarczy owinąć palec w wilgotną, czystą gazę i delikatnie oczyścić dziąsła malucha. Szczoteczki używamy, gdy pojawią się pierwsze ząbki. Najpierw możemy je oczyszczać jedynie zmoczonym pod kranem włosiem szczoteczki, następnie zaczynamy stosować pastę do zębów. Już od 1. roku życia możemy używać pastę z fluorem dostosowaną do wieku dziecka. W wieku 0-3 lat wystarczająca jest śladowa ilość pasy wielkości ziarenka ryżu, w wieku powyżej 3 lat - ziarnka groszku. Ząbki myjemy przynajmniej dwa razy dziennie, najlepiej rano i wieczorem. Gdy dziecko posiada już sąsiadujące ze sobą zęby, możemy również oczyszczać je nicią dentystyczną. Pamiętajmy, by przed snem dziecko już nie jadło, ani nie piło (chyba, że jest to woda). Nocne karmienie czy podjadanie może być jedną z przyczyn próchnicy u dziecka.
2. Pierwsza wizyta u dentysty.
Eksperci informują, że pierwszy przegląd zębów powinien mieć miejsce w ciągu 6 miesięcy od pojawienia się pierwszego zęba, ale nie później niż w okolicach pierwszych urodzin dziecka. Ząbkowanie następuje średnio między 6. a 12. miesiącem życia i wraz z pojawieniem się ząbków mlecznych warto odbyć tzw. wizytę adaptacyjną z maluchem u dentysty.
– Wczesna profilaktyka jest bardzo ważna. Podczas takiej wizyty dziecko oswaja się z gabinetem, a stomatolog ogląda ząbki pod kątem potencjalnych ognisk próchnicy oraz sprawdza, czy zgryz kształtuje się prawidłowo. Rodzic ma również okazję dopytać, jak powinna wyglądać higiena jamy ustnej u niemowlaka i na co warto zwrócić uwagę – wyjaśnia dr Monika Stachowicz, stomatolog z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
3. Nie przyzwyczajaj do butelki.
Kładziesz malucha z butelką słodzonego soku, herbatki lub mleka (tak, mleko również zawiera cukier – laktozę), bo tak łatwiej usypia? To grozi tzw. próchnicą butelkową, która występuje u najmłodszych w wieku od 1 do 4 lat. - Jeśli dziecko ucina sobie drzemki z butelką w ustach, to stała i długa ekspozycja na cukier obecny w napojach naraża je na próchnicę butelkową, czyli wczesne powstawanie ubytków próchniczych na zębach mlecznych. Zęby oblepione słodkim mlekiem czy soczkiem to bardzo łatwy cel dla bakterii próchnicotwórczych – mówi ekspert.
Ten rodzaj próchnicy ma gwałtowny przebieg i zazwyczaj występuje na przednich górnych zębach. Początkowo schorzenie objawia się jako jasne plamki lub smugi na zębach, w zaawansowanej fazie przybierają one ciemne zabarwienie. Dziecko może być marudne, niechętnie gryźć czy jeść. Konsekwencją próchnicy butelkowej może być utrata ząbków oraz uszkodzenie zawiązków zębów stałych. Wczesna utrata zębów mlecznych może też spowodować wady ortodontyczne w wieku dorosłym. Mitem jest więc stwierdzenie, że o zęby mleczne nie warto dbać, bo i tak wypadną. Należy dbać o nie tak samo, jak o zęby stałe.
Chcesz uniknąć próchnicy butelkowej? Odstaw dziecko od butelki przed ukończeniem roczku i stopniowo wycofuj z użycia tzw. kubki niekapki. Zamiast tego przestaw dziecko na zwykły kubek lub szklankę między 6. a 8. miesiącem życia.
4. Zapobiegaj próchnicy.
Dziecko przed próchnicą może uchronić zabieg fluoryzacji u dentysty. Polega on na lakierowaniu ząbków preparatem z fluorem, taki zabieg najlepiej wykonywać raz na 3 miesiące. Jeśli chcemy zminimalizować ryzyko ubytków u dziecka, warto wykonać również profilaktycznie lakowanie ząbków. Polega ono na pokrywaniu bruzd zębów trzonowych oraz przedtrzonowych (mlecznych i stałych) specjalną substancją tzw. lakiem szczelinowym. Szczeliny na powierzchniach żujących stanowią idealne miejsce do zalegania resztek pokarmowych i gromadzenia się płytki bakteryjnej. Lakując zęby dziecku, skutecznie je przed tym chronimy.
Jeśli zauważysz na zębach malucha pierwsze oznaki próchnicy, np. białe plamki, pomóc może z kolei ozonoterapia. – Ozon działa grzybobójczo i bakteriobójczo, dlatego terapia tym gazem sprawdza się, ale we wczesnym stadium próchnicy i wtedy rzeczywiście można uniknąć tradycyjnego borowania. Zabieg jest bezbolesny, możemy po nim zastosować preparaty remineralizujące szkliwo zębów – wyjaśnia dr Stachowicz.
W przypadku zębów mlecznych objętych próchnicą, szczególnie gdy ubytek jest rozległy i nie ma możliwości założenia wypełnienia, można wykonać zabieg lapisowania. Najpierw stomatolog nanosi na chory ząb roztwór azotanu srebra, następnie ząb jest osuszany i wciera się w niego substancję strącającą, dzięki czemu powstaje białczan srebra. Taki zabieg należy powtarzać trzykrotnie. W zębie lapisowanym próchnica się cofa i nie ma ryzyka nawrotu. Jego minusem może być fakt, że srebro trwale przebarwia ząb na czarno – jest to normalna reakcja i dotyczy tylko miejsca ubytku. Tak przebarwiony ząb mleczny jednak prędzej czy później wypadnie, a na jego miejscu pojawi się ząb stały.
5. Odstaw smoczek.
Smoczek pozwala uspokoić i wyciszyć dziecko, ale używany w nadmiarze szkodzi jego zębom. Długotrwałe stosowanie smoczka (jak i nawykowe ssanie kciuka) może doprowadzić do wad zgryzu u dziecka, takich jak tyłozgryz czy zgryz otwarty, a także do pogłębienia wad w rozwoju podniebienia (tzw. podniebienie gotyckie). Wady zgryzu to z kolei większe ryzyko próchnicy, wad wymowy, wad postawy, problemów z układem pokarmowym czy prawidłowym oddychaniem. Dlatego ze smoczka warto korzystać nie dłużej niż do 2-3 roku życia.
6. Zadbaj o dietę.
Dzieci uwielbiają słodycze. Cukrem żywią się również bakterie próchnicotwórcze, co pozwala na ich namnożenie w jamie ustnej. Tak tworzą się kwasy, które niszczą słabo zmineralizowane szkliwo zębowe u malucha oraz tkanki twarde zęba. Jeśli chcesz je przed tym obronić, unikaj w jego diecie lepkich, bogatych w cukier lub skrobię przekąsek takich jak cukierki, lizaki, czekoladki, landrynki, krakersy, chipsy, fast food czy słodkie napoje.
Napoje gazowane czy słodzone soki ograniczajmy na rzecz wody. Zachęcajmy dziecko do jedzenia pełnoziarnistych produktów, roślin strączkowych, sera, jogurtów, jaj, owoców i warzyw. Zawierają najwięcej witamin i minerałów, m.in. wapnia, fosforu, witamin: C, D, A oraz z grupy B, kluczowych dla rozwijającego się zgryzu dziecka. Czy wiesz, że większość dzieci w wieku 8-14 lat nie ma wystarczająco wapnia w diecie? Składnik ten jest niezbędny dla mocnych zębów i kości, więc nie może go zabraknąć w codziennym menu.
7. Uważaj na słodkie lekarstwa.
Lekarstwa dla dzieci np. syropy, tabletki do ssania lub antybiotyki w formie zawiesiny mogą zawierać sztuczne aromaty i substancje słodzące, by zachęcić je do ich spożycia. Jeśli cukier w nich obecny przylgnie do zębów, ryzyko ubytków wzrasta. Warto również uważać na lekarstwa stosowane na astmę lub problemy kardiologiczne u dzieci, niektóre z nich mogą powodować przerost drożdżaków Candida albicans w jamie ustnej, co może rozwinąć się w grzybicę. Objawy, które o niej świadczą to m.in. przypominający ścięte mleko biały nalot na języku, gardle i błonach śluzowych jamy ustnej, zaczerwienienie, krostki i grudki. Schorzenie u dziecka nazywane jest również pleśniawkami. W takich sytuacjach warto poradzić się stomatologa oraz położyć jeszcze większy nacisk na higienę jamy ustnej u dziecka.
8. Trening zgryzu.
Zęby należą do narządu żucia, więc służą do gryzienia, rozdrabniania i miażdżenia kęsów jedzenia. Nie pozwól, aby dziecko o tym zapomniało jedząc wyłącznie kaszki, kisiele czy puree z warzyw i owoców. – Jeśli dziecko posiada już więcej ząbków, to pozwólmy, by z nich korzystało. Miękka dieta na dłuższą metę nie jest korzystna dla kształtującego się zgryzu. Pamiętajmy, że człowiek jest drapieżnikiem i ewolucyjnie jest przystosowany do rozdrabniania pokarmu siłą własnych zębów. Dlatego róbmy z nich użytek, stopniowo wprowadzajmy do jadłospisu malucha mięso, chrupkie, twardsze warzywa i owoce np. kawałek jabłka, ogórka, kalarepę, małe marchewki czy świeży ogórek pokrojony w słupki. W ten sposób zęby stają się coraz silniejsze, kości szczęki oraz żuchwy rozwijają się prawidłowo i minimalizujemy ryzyko wad zgryzu w przyszłości – zapewnia stomatolog.
9. Motywuj dziecko i dawaj przykład.
Dobre nawyki związane z troską o zdrowie jamy ustnej kształtują się już w dzieciństwie. Odkąd dziecko posiada zęby, ich higiena powinna być codzienną rutyną. Do 2-3. roku życia to rodzic powinien myć zęby maluchowi, potem jego rola powinna się ograniczać do pomocy i skontrolowania, czy robi to w odpowiedni sposób.
- Zwróćmy uwagę, czy oczyszcza ząbki ze wszystkich stron, myje również trzonowce i język, a także czy wypluwa resztki pasty. W okolicach 6. roku życia dziecko już samodzielnie powinno szczotkować zęby, a w wieku 10 lat używać nici dentystycznej – wyjaśnia ekspert.
Co robić, jeśli dziecko niechętnie dba o higienę jamy ustnej i szuka wymówek? – Przede wszystkim motywujmy do higieny. Nie chodzi o to, by dziecko przekupić cukierkiem czy zabawką. Najlepiej zachęcać wplatając element zabawy czy współzawodnictwa. Przykładowo, za każde umycie ząbków przyznawajmy mu naklejki lub punkty. Do higieny zachęcą również odpowiednie gadżety, np. kolorowe szczoteczki i pasty do zębów z ulubionymi bohaterami, własny kubek czy uchwyt na szczoteczkę, klepsydra do odmierzania czasu. Z drugiej strony, warto stanowić dobry wzór do naśladowania, pokazywać, że mama, tata czy rodzeństwo również dbają o zęby oraz zachęcać do wspólnego mycia. Trudno bowiem oczekiwać od dziecka czegoś, czego sami nie dopilnowujemy. Przykład wędruje z góry – mówi dr Stachowicz.