Czy Wasi mężowie, partnerzy, narzeczeni potrafią zrobić najprostsze na świecie zakupy spożywcze? Ja ostatnio przekonuję się, że dla mojego szanownego małżonka jest to wyczyn, który przekracza jego możliwości.
Chciałabym, żeby ten dzień był wyjątkowy, myślę, że on planuje coś fajnego, żebyśmy mogli spędzić ten dzień wyjątkowo. Wymyśliłam, że chciałabym kupić mu coś ekstra, tylko kompletnie nie mam pomysłu, co by to mogło być.
Mam dwoje dzieci, córka ma dwa lata, synek 4. Oboje z mężem pracujemy, więc do córki przychodzi w dzień moja mama, synek chodzi do przedszkola.
Obecnie jestem w szesnastym tygodniu ciąży, za niecały miesiąc mam zostać matka chrzestną siostry mojego narzeczonego. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że moja rodzina po prostu zwariowała.
Od przedszkola mam dobrego kolegę, wychowaliśmy się na jednym podwórku, potem trafiliśmy do jednej podstawówki i gimnazjum, nasze relacje potem nieco osłabły, ale raz na jakiś czas już jako dorośli ludzie spotykaliśmy się na piwo i pogaduchy.
Wśród moich znajomych słynę z tego, że zawsze mówię to, co myślę – nawet jeżeli ta prawda może nie być komuś na rękę. Ostatnio koleżanka zarzuciła mi, że jestem podła, bo na przykład potrafię powiedzieć znajomej (gdy mnie o to zapyta), że w tej czy innej sukience wygląda po prostu grubo, a nie seksownie.