Jestem osobą wierzącą, katoliczką. Pamiętam dokładnie dzień, w którym postanowiłam, że zachowam dziewictwo aż do dnia ślubu, aby mojemu mężowi dać ten wspaniały prezent.
Dużo, bardzo dużo mówi się ostatnio na temat aborcji. Kobiety zastanawiają się, co zrobiłyby w takiej czy innej sytuacji, dlatego chcę opowiedzieć Wam moją historię.
Nie wiem, czy jestem przewrażliwiona czy też w moim związku dzieje się coś niedobrego. Może Wy pozwolicie mi odpowiedzieć jakoś na to pytanie.
Kiedyś myślałam, że ślub to najpiękniejszy dzień w życiu, taki, w którym wszystko jest magiczne, wyjątkowe, niezwykłe. No, a mój okazał się zupełnie inny.
Nie potrafię przestać jeść. Próbowałam już wszystkich diet, ćwiczeń, jedzenia tylko zdrowych rzeczy, odchudzających herbatek, wszystkiego. W moim życiu najważniejsze jest ŻARCIE.
Czy Twój mąż/partner/konkubent (niepotrzebne skreślić) potrafi wydawać pieniądze rozsądnie? Jeśli tak, jesteś wielką szczęściarą i codziennie powinnaś doceniać fakt, że trafił Ci się ktoś taki. Ja chyba stałam w kolejce po przystojnego, w ogóle nie zwracając uwagi na inne kwestie. Ale do rzeczy…