Prawo jazdy zrobiłam grubo ponad rok temu (sama nie wiem, jakim cudem mi się to udało), niedawno kupiłam samochód. Wszystko byłoby super gdyby nie fakt, że potwornie boję się prowadzić.
wyznanie, anonimowe wyznanie, kobiece wyznanie
Na jazdach z instruktorem się stresowałam, egzamin to był koszmar, wydawało mi się, że kiedy już zdobędę uprawienia, wszystko minie.
Jednak tak się wcale nie stało. Za wszelką cenę staram się poruszać komunikacją miejską, ale kiedy już muszę przemieścić się gdzieś autem, pocą mi się ręce, a serce tłucze jak oszalałe, jakby chciało wyrwać mi się z piersi. Ci, którzy ze mną jechali jako pasażerowie (nie ma tych osób wiele) twierdzą, że prowadzę dobrze, nie szarpię, jeżdżę z odpowiednią prędkością.
A ja za kółkiem jestem po prostu jednym wielkim kłębkiem nerwów, czasem wydaje mi się, że za kierownicą mogę kiedyś dostać na przykład jakiegoś zawału serca – chociaż jestem przecież młodą osobą.
Ciągle się zastanawiam, dlaczego tak wiele mnie to kosztuje? Dopiero gdy wjeżdżam do garażu, oddycham z ulgą i czuję spokój. Jak się z tym uporać, jest na to jakiś sposób? Myślałam, że prowadzenie auta będzie dawało mi przyjemność, ale jak na razie jest wręcz odwrotnie! A przecież gdybym kompletnie nie nadawała się na kierowcę, raczej nie udałoby mi się przejść pozytywnie kursu i otrzymać uprawnień?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04