Jestem studentką czwartego (a od października już piątego) roku studiów. Jest u mnie na wydziale pewien prowadzący, który od początku wpadł mi w oko. Mega przystojny, szalenie inteligentny, zawsze z niecierpliwością czekałam na jego zajęcia.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Od razu napiszę, że nie jest to jakiś pan po pięćdziesiątce, tylko młody facet, tak naprawdę zaledwie kilka lat ode mnie starszy.Czekałam jednak, aż skończy prowadzić zajęcia w mojej grupie. I tak się właśnie stało.
Dowiedziałam się już w dziekanacie, że nie ma najmniejszej możliwości, abym miała spotkać się z nim na zajęciach, które prowadzi, bo moja grupa ten blok już zakończyła.
Przyznam, że nigdy jako pierwsza nie podrywałam faceta (i nawet nie za bardzo wiem, jak się za to zabrać, zawsze to ja byłam podrywana przez mężczyzn), ale mam wrażenie, że w tym przypadku gra może być warta świeczki (oczywiście jeżeli on jest singlem, chociaż wydaje mi się, że raczej tak).
Zastanawiam się tylko, jak to rozegrać, czy po prostu pójść na dyżur i zaprosić go na lunch albo kawę? Nie będę miała już z nim zajęć na 100%, więc chyba teraz jest na to dobry moment? Boję się trochę, bo nie chciałabym wyjść na idiotkę, ale z drugiej strony jeśli nie spróbuję, będę tego żałować latami!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04