Nie potrafię jako pierwsza wyciągnąć do kogoś ręki – zdałam sobie z tego sprawę ostatnio. Kiedy pokłócę się z mężem (nawet kiedy awantura jest tak naprawdę wyłącznie z mojej winy), za każdym razem czekam, aż to on zacznie się do mnie odzywać jako pierwszy i tak się właśnie dzieje.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
W pracy mam dokładnie to samo, nawet kiedy popełnię jakiś błąd, nie potrafię się do tego przyznać. Kurczę, chciałabym zmienić to w sobie i stać się osobą, która umie powiedzieć – przepraszam, pomyliłam się, już więcej tego nie zrobię?
Po prostu zawsze w takich sytuacjach mam coś takiego w głowie, że to przecież druga osoba zawiniła, więc to do jej obowiązków należy przyjście do mnie i przeproszenie mnie. Jako dziecko też tak miałam, ale przecież jest inaczej, jeśli chodzi o sprzeczkę między mną a kolegą z podwórka, a inaczej, gdy w grę wchodzi naprawdę poważne nieporozumienie z mężem czy współpracownikami.
Czy może po prostu mam już taki dziwny charakter i nie da się tego zmienić? Mam wrażenie, że ludziom żyje się ze mną niekiedy dosyć trudno, a chciałabym być po prostu lepszym człowiekiem, któremu przejdzie jednak przez gardło słowo „przepraszam”. Póki co mam z tym naprawdę olbrzymi problem. Może jakaś terapia by pomogła?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04