Jakiś czas temu poznałam faceta. Jest w moim wieku, bardzo dobrze nam się rozmawia, spotykamy się średnio dwa lub trzy razy w tygodniu. Naprawdę lubię spędzać z nim czas.
lzflzf @ 123rf.com
Jest tylko jedno ale - wydaje mi się, że nie ma między nami tej „chemii”, przyciągania, szaleństwa. Maciek jest mi bardzo bliski, wiem, że jest porządnym facetem i nieba by mi przychylił, dba o mnie, jak tylko może. Wszyscy dookoła uważają, że tworzymy bardzo fajną parę, mamy podobne zainteresowania i pasję, wizualnie też jesteśmy niezłym duetem. Ale właśnie mnie brakuje bardzo tego przyciągania (fizycznego), które już kilka razy w życiu wcześniej czułam – jednak w przypadku Maćka kompletnie tego nie ma.
Uwielbiam go, być może nawet pojawiają się początki miłości z obu stron – ale nie wiem, czy warto kontynuować znajomość, w której brakuje mi „tego czegoś”. Coraz częściej zastanawiam się nad rozstaniem. Nie ma w tym związku spontaniczności, szaleństwa, zabawy. Jest dobrze i bezpiecznie, ale boję się, że za jakiś czas może mi to doskwierać jeszcze bardziej. A nie chciałabym go skrzywdzić, kiedy na przykład poznam przypadkowo faceta, do którego tę „chemię” poczuję.
Co byście zrobili na moim miejscu? Czy przeczekać trochę i zobaczyć, jak rozwijać się będzie nasza znajomość czy lepiej się rozstać? A może chemia przyjdzie z czasem?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04