Kamila poznałam cztery miesiące temu podczas jednego z eventów organizowanych przez firmę, w której pracuję. Od razu mi się spodobał – dało się z nim porozmawiać na każdy temat, miał ten charakterystyczny błysk w oku, cudownie się uśmiechał. Jedno spotkanie, potem drugie, trzecie – szybko się zakochałam.
Antonio Guillem @ 123rf.com
Kiedyś wybraliśmy się na małe przyjęcie do jego znajomych. Kilka par, trochę alkoholu, dobre jedzenie, dużo śmiechu – wieczór był naprawdę udany. W pewnej chwili postanowiłam jednak pójść do kuchni gospodarzy i przygotować sobie kawę (zbliżała się bowiem ta godzina, kiedy zwykle ogarnia mnie senność, a planowaliśmy zostać u nich jeszcze trochę). Było tak kilka kobiet (bo, jak wiadomo, najlepsze imprezy zwykle przenoszą się po pewnym czasie do kuchni). Przypadkiem usłyszałam końcówkę ich rozmowy, brzmiała ona mniej więcej tak: Dobrze, gdyby Kamil w końcu się opamiętał, bo ta jego dziewczyna naprawdę wygląda na sympatyczną.
Gdy tylko przekroczyłam próg, rozmowa ucichła. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie zapytała, o co konkretnie im chodziło. Początkowo nie chciały mi powiedzieć, ale w końcu tak zwana solidarność jajników zwyciężyła. Dowiedziałam się, że mój ukochany od zawsze notorycznie zdradzał kobiety, z którymi był w związkach. Ja jak dotąd nie miałam mu kompletnie nic do zarzucenia w tej kwestii, jednak to, co usłyszałam, zapaliło w mojej głowie czerwoną lampkę ostrzegawczą. Dodam, że nie wyobrażam sobie kontynuowania związku po zdradzie, dla mnie to koniec.
Od tego czasu ciągle o tym myślę. Bo czy człowiek jest w stanie aż tak się zmienić? Czy ktoś, kto zawsze zdradzał, będzie to robił znów- jeśli nie teraz, to za jakiś czas? A może miłość do mnie sprawi, że jednak nie będzie nigdy rozglądał się za innymi kobietami? Jestem teraz bardzo czujna i ostrożna, na każdym kroku zastanawiam się, czy mój ukochany nie wywinie mi jakiegoś numeru. Być może źle, że usłyszałam o jego przyszłości, choć z drugiej strony o tego typu sprawach chyba powinno się wiedzieć. Chwilami zastanawiam się nawet nad rozstaniem. Chyba chcę wtedy uniknąć bycia zdradzoną i skrzywdzoną. Myślicie, że po tym, czego się dowiedziałam, nasz związek ma jeszcze sens?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04