Mój problem pewnie wielu osobom wydaje się dość błahy, ale…kompletnie nie mogę dogadać się z moim mężem w sprawie wakacji. Reprezentujemy jak gdyby dwa obozy – ja uwielbiam błogie nicnierobienie na plaży, on najchętniej cały czas by coś zwiedzał, chodził, próbował nowych sportów.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Wymyślił więc, że spędzimy dwa tygodnie urlopu w górach, zbiera już cały ekwipunek. Dla mnie to żadna rewelacja, nie po to haruję przez cały rok, żeby męczyć się jeszcze podczas wakacji.
Namawia go na jakiś Egipt, Grecję czy Chorwację, marzy mi się leżenie na leżaku z drinkiem, czytanie książek. Wczoraj bardzo się o to pokłóciliśmy ,w końcu stanęło na tym, ze wyjedziemy w tym roku osobno.
Ja jednak tak naprawdę kompletnie sobie tego nie wyobrażam i mam wrażenie, że on też nie, chyba w grę weszły po prostu nerwy. Ale szczerze mówiąc nie wiem już, jak to wszystko rozwiązać, żeby obie strony były zadowolone. Może najlepszy byłby kompromis, tydzień gór i tydzień na jakiejś słonecznej zagranicznej wyspie?
Bardzo mnie to denerwuje, że zamiast cieszyć się perspektywą urlopu i wypoczynku, my snujemy jakieś niekończące się dyskusje na ten temat. Nawet mu mówiłam, że już chwilami nie chce mi się nigdzie wyjeżdżać, ale w gruncie rzeczy to nieprawda.
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04