Kiedyś myślałam, że poradzę sobie ze wszystkim, że proszenie kogoś o pomoc to wstyd, że człowiek musi wziąć się w garść, a wtedy jego życie będzie w porządku. No cóż…myliłam się i to bardzo.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Sama nie wiem, kiedy zaczęła się moje depresja, czy można jakiś dzień uznać za ten, w którym wszystko wystartowało. Wiem tylko, że stopniowo moje życie zaczęło zmieniać się w wielką czarną dziurę, z której nie ma żadnego wyjścia. Nie myślcie sobie, że spotkało mnie coś strasznego, jakieś traumatyczne wydarzenie, ciężka choroba czy wypadek. Nie. Na pierwszy rzut oka byłam całkiem zwyczajną dwudziestokilkulatką, podobno niebrzydką singielką, całkiem nieźle wykształconą i dość dobrze zarabiającą.
Stopniowo jakoś wszystko zaczęło tracić dla mnie sens. Na początku zwalałam wszystko na jesień, przecież brzydka pogoda, plucha i ciemność za oknami o szesnastej do niczego dobrego nie nastrajają. Kiedy jednak przyszła wiosna i wszystko zaczęło budzić się do życia, ja się nie obudziłam. Coraz częściej nie chodziłam do pracy, bo zwyczajnie nie miałam siły wstać z łóżka, dzwoniłam wtedy z informacją, że to jakaś grypa jelitowa. W weekendy nie wychodziłam zupełnie nigdzie, snułam się po domu w brudnej piżamie, z tłustymi włosami, gapiąc się w telewizor i nic nie rozumiejąc z oglądanych tam filmów czy programów. Moim głównym zajęciem były wtedy płacz i nicnierobienie, raz więcej było tego pierwszego, raz drugiego.
Coraz częściej myślałam o tym, żeby skończyć ze sobą, czułam, że nikomu do niczego nie jestem potrzebna. Dni mijały, a ze mną było coraz gorzej...Pewnego dnia tuż przed wyjściem z pracy zdarzyła się dość nerwowa sytuacja – projekt miał być gotowy na „już”, a ktoś zawalił. Ja byłam za to odpowiedzialna, więc usiadłam za swoim biurkiem i rozpłakałam się. Wszyscy już wyszli, a w biurze zjawiła się sprzątaczka, pani Irmina. Zobaczyła mnie w tym kiepskim stanie, zaczęła pytać, co się stało, a ja…owszem, najpierw opowiedziałam jej o sytuacji z projektem, później jednak zaczęłam mówić wszystko na temat mojego życia, że nic nie jest warte, że nie zasługuję na to, żeby tu być, że już od wielu miesięcy nic mnie nie ucieszyło. Nie wiem, ile czasu trwał mój monolog, myślę, że co najmniej godzinę. Po wszystkim pani Irmina przytuliła mnie mocno (obca kobieta, a ani przez moment ten gest nie wydawał mi się dziwny czy niedorzeczny) i powiedziała, że kiedyś miała bardzo podobny problem, ale kuracja u terapeuty przyniosła efekty i teraz chce jej się działać, być aktywną, chociaż obiektywnie rzecz biorąc jej życie do najłatwiejszych nie należy.
Z całego serca dziękuję losowi za to, że postawił na mojej drodze tę wyjątkową kobietę. Dzięki niej zaczęłam nowe, lepsze życie, którym rządzę ja, a nie depresja!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04