Sytuacja, którą chcę opisać wydarzyła się około 3 miesięcy temu, jednak chyba warto ją przytoczyć. Teraz się z niej śmieję, ale wtedy byłam przerażona rozwojem sytuacji. Ok. zacznijmy od początku.
Antonio Guillem @ 123rf.com
Gdy miałam 19 lat wyjechałam do Irlandii do pracy, tam po prostu było inne życie – imprezy, spotkania ze znajomymi, nauka śmiesznych zwrotów po polsku, wiadomo niezbyt cenzuralnych – to chyba było naszym ulubionym zajęciem. W taki właśnie sposób poznałam mojego chłopaka Dereka. Minęły 3 lata, trochę spoważniałam, nasz związek również stał się na tyle poważny, że postanowiłam w końcu przedstawić go mojej rodzinie. O polskich frazesach i imprezowym życiu już dawno zapomniałam ;)
Obawiałam się spotkania z rodzicami, bo ich angielski był raczej średni, no i mój tata jest dosyć poważny i taki no wiecie „ę” „ą”, z mamą akurat nie ma żadnego problemu – jest jego przeciwieństwem. Swoją drogą nie wiem jak na siebie trafili.
Nadszedł moment spotkania i uroczystej kolacji. Widziałam jak mój chłopak jest bardzo zdenerwowany, ale z moją mamą mimo bariery językowej jakoś podłapał kontakt. Czekaliśmy tylko na ojca, który nieco się spóźniał więc zaczęliśmy bez niego. W końcu dotarł przepraszając za korki na mieście. Od razu złapał za swoje ulubione wino, rozlał je do lampek i wzniósł bardzo kulturalny toast witając mojego chłopaka w rodzinie – byłam naprawdę wzruszona całą tą sytuacją i wiedziałam, że to będzie miły i udany wieczór. Na koniec mój tata powiedział „Wasze zdrowie! Za miłe spotkanie z nowym członkiem rodziny!” – i w tym momencie, nie wiem jakim cudem mojemu chłopakowi przypomniały się „polskie zwroty” i z uśmiechem i dumą w głosie odpowiedział (przekonany, że mówi coś mądrego i „normalnego”) – „Nie pier***, tylko pij!”.
Mina taty – bezcenna. Dopiero moja mama gdy zaczęła się śmiać rozluźniła atmosferę, nawet mój tata po 3 kieliszkach wina stał się całkiem sympatycznym przyszłym teściem, który po % całkiem dobrze władał angielskim .
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04