Zawsze chciałam pracować w jakimś fajnym miejscu, pełnym ciekawych ludzi, kreatywnych pomysłów. Dlatego wybrałam takie studia, żeby móc znaleźć pracę w agencji reklamowej i tam spełniać się zawodowo.
loganban @ 123rf.com
Musicie wiedzieć, że moi rodzice mają osiedlowy sklepik spożywczy, często jako nastolatka pomagałam im w wakacje go prowadzić. Tydzień temu ojciec poprosił mnie do siebie na rozmowę i powiedział, że chciałby mi ten sklepik przekazać. Wbrew pozorom obroty są całkiem niezłe, można się z tego utrzymać i jeszcze odłożyć sporo pieniędzy – ma bowiem dużo stałych klientów, którzy przychodzą do niego od lat.
Z tym, że nie takie były moje marzenia – chciałam mieć fajną i ciekawą pracę. Z drugiej strony posiadanie sklepu dałoby mi możliwość niezależnego, samodzielnego życia – to taki pewnik. Pracy w zawodzie dopiero szukam, ale wiem, że gdybym ewentualnie przejęła ten sklep, będę go pewnie prowadziła przez wiele lat, co zamknie mi drogę do samorealizacji zawodowej.
W sklepie jest naprawdę dużo do roboty, przyjmowanie dostaw, stanie za ladą, inwentaryzacje. To dość nudne, ale jednak stabilne zajęcie. Ojciec dał mi jakiś czas do namysłu (oboje z mamą nie są już najmłodsi, zatem nie będą w stanie już długo prowadzić rodzinnego interesu).
Jak zachowalibyście się na moim miejscu? Czy mam przyjąć propozycję ojca i zarabiać pieniądze w dość nudny sposób? Czy lepiej będzie dać sobie szansę na pracę w zawodzie?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04