Na trzecim roku studiów miałam mieć egzamin z profesorem, który budził postrach wśród wszystkich. O jego ogromnej wiedzy i wymaganiach krążyły wręcz legendy. Od razu przygotowałam się zatem psychicznie na poprawkę.
Uczyłam się całymi nocami przez prawie dwa tygodnie. Był to egzamin z literatury staropolskiej, więc trzeba było w miarę szybko ogarnąć ogrom materiału. Wydawało mi się, że zrobiłam, ile mogłam. Już w przeddzień egzaminu brzuch bolał mnie ze zdenerwowania, chwilami chciało mi się płakać. Tyle przygotować – myślałam – a i tak pewnie tego nie zdam.
Nadszedł sądny dzień, gdy dotarłam na wydział, okazało się, że póki co zdały dwie osoby – a profesor przeegzaminował ich już 26. Do sali wchodziłam na trzęsących się nogach. Jedno pytanie – nie wiem, drugie – ze stresu zapomniałam, trzecie – coś tam wiem, ale chyba za mało. Po kilku minutach wyszłam z dwójką w indeksie.
Jak było – zaczęli pytać wszyscy oczekujący na swoją kolej. Nie miałam ochoty na długie wyjaśnienia, powiedziałam więc tyko: Ten alfons mnie oblał. (wiem, że słownictwo mało dyplomatyczne, ale byłam zwyczajnie zdenerwowana). Nie zauważyłam jednak, że profesor opuścił na chwilę salę (pewnie chciał pójść do toalety albo studenckiego bufetu). Myślałam, że zapadnę się pod ziemię ze wstydu. –Poproszę pani indeks – usłyszałam. Podałam go drżącymi rękoma.
Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że profesor skreślił dwójkę i przerobił ją na trójkę, po czym z szerokim uśmiechem powiedział do mnie: Może i alfons, ale o swoje podopieczne dbam!
Nigdy nie spodziewałabym się czegoś takiego po statecznym osiemdziesięciolatku wykładającym literaturę staropolską!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04