Wzięłam z mężem rozwód trzy lata temu. Tak naprawdę nie było jednoznacznego powodu tej decyzji, uznaliśmy po prostu, że tak będzie lepiej, bo się nie dogadujemy. To było po siedmiu latach małżeństwa.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Upłynęło prawie pół roku, nie spotykałam się z nikim, nawet nie miałam na to ochoty. Pewnego dnia chciałam się wybrać po pracy do nowej restauracji włoskiej, żadna z moich koleżanek nie miała czasu ani ochoty, poszłam zatem sama. Jakież było moje zdziwienie, gdy przy stoliku obok zobaczyłam mojego byłego męża! Też siedział sam, w pierwszej chwili myślałam, że czeka na kogoś, ale potem uświadomiłam sobie, że też przyszedł na samotną kolację.
Jakoś tak wyszło, że dosiadł się do mojego stolika, zaczęliśmy rozmawiać. „To jest przecież świetny facet” – przemknęło mi przez głowę, ale po chwili uświadomiłam sobie, że przecież jesteśmy po rozwodzie i takie myślenie jest, delikatni mówiąc, trochę nie ma miejscu. Zjedliśmy przepyszne, jedzenie, wypiliśmy sporo wina…W pewnej chwili poczułam się tak, jak na randce, było cudownie, miło, swojsko, a jednocześnie romantycznie i uroczo. Chyba dlatego zgodziłam się, gdy zaproponował kawę następnego dnia, potem wyjście do kina, teatru, wspólny weekend.
Tak, znów jesteśmy razem. To coś jak powrót to domu po długiej tułaczce. Może to dziwne, ale jesteśmy szczęśliwi – zdecydowanie bardziej, niż przed rozwodem…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04