Od paru miesięcy nie układa mi się z chłopakiem – na początku było fajnie, dobrze się rozumieliśmy, cieszyliśmy się wspólnymi chwilami, żyliśmy ciekawie.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Teraz jest tak, że nic konstruktywnego nie robimy (on jest okropnie leniwy, nigdy nic mu się nie chce, woli siedzieć z piwem na kanapie niż pójść ze mną na spacer czy do kina).
Denerwuje mnie też fakt, że mimo skończonych niedawno 26 lat nie pracuje, jest na utrzymaniu rodziców (ja pracowałam już od pierwszego roku studiów). Wkurza mnie w nim mnóstwo rzeczy – bałaganiarstwo, dziwne odzywki, chwilami mam też wrażenie, że brakuje mu poczucia humoru.
Tak naprawdę mam wrażenie, że zdecydowanie więcej rzeczy w nim nie lubię niż lubię, a przecież chodzi o to, żeby było odwrotnie. Przez to wszystko wiecznie się kłócimy albo nie odzywamy się do siebie, na dłuższą metę jest to bardzo męczące. Najbardziej dziwi mnie jednak to, że na początku naszego związku wszystko wyglądało zupełnie inaczej.
Wiem, ja też nie jestem idealna, trzeba akceptować wady drugiego człowieka. Ale uświadomiłam sobie, że chyba po prostu go nie kocham. Gdybym nadal czuła TO COŚ, pewnie przymykałabym oko na wiele spraw. Myślicie, że to dobry moment, żeby się rozstać? Nie chcę go skrzywdzić, ale z drugiej strony po co tkwić w takim związku?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04