Mam prawie 30 lat. To, że w dzieciństwie sporo chorowałam, sprawia, iż rodzice uważają mnie za dziecko wymagające pomocy na każdym kroku. Mam dość! Pamiętam, że w najmłodszych latach bywałam w szpitalu kilka razy do roku. Ciągłe problemy z krtanią, fatalnie przechodzone grypy, zapalenia ucha, płuc –moje dolegliwości naprawdę można byłoby wymieniać wręcz w nieskończoność.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Jakoś na szczęście udało mi się wyrosnąć na w miarę zdrową dorosłą osobę. Niestety moi rodzice zdają się tej różnicy nie zauważają.
Chyba nie muszę pisać, że nie ułożyłam sobie prywatnego życia – każdy facet zdaniem rodziców był dla ich córeczki nieodpowiedni – zbyt biedny, słabo wykształcony, mało inteligentny czy niezbyt zabawny. Na niedzielnych obiadkach u mamusi muszę bywać dokładnie raz w tygodniu. Kiedy jest inaczej, od razu słyszę sygnał telefonu i pytania, czemu jeszcze mnie nie ma, skoro rosół zaraz będzie gotowy.
Rodzice wtrącają się do wszystkiego, pytają mnie o każdą kwestię, a jestem przecież dorosłą kobietą i gdyby moje życie ułożyło się inaczej, z pewnością miałabym już męża i dzieci. Wiem, że oni robią to z dobrego serca, ale naprawdę jest do dla mnie szalenie męczące. Kilka razy próbowałam już rozmawiać z rodzicami, przekonywać ich, żeby zaczęli żyć swoim życiem, wychodzić we dwoje do kina czy teatr. Oczywiście tego nie zrozumieli i usłyszałam w odpowiedzi, że przecież ich jedynaczka jest najważniejsza i są w stanie poświęcić dla niej wszystko.
Czy w końcu przestaną traktować mnie jak pięciolatkę?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04