Poznaliśmy się jakiś rok temu. Ja- zwykła dziewczyna, z rozbitej rodziny. On, poukładany, z rodziny szanowanej, miał wszystko.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Odrazu zaiskrzyło i zaczęliśmy się spotykać. Wszystko pięknie, po kilku miesiącach zakochałam się na zabój. Pierwsze wakacje razem, imprezy znajomi.. wszystko jak z bajki. Po kolejnym miesiącu stało się coś, o czym nikt nawet by nie pomyslal- mój X (tak go nazwijmy) świetny kierowca, opanowany, przy którym zawsze czułam się bezpiecznie, miał wypadek samochodowy. Jechal do mnie.
Mieliśmy spędzić razem wieczór i noc. Bardzo go wtedy potrzebowalam. Diagnoza- złamanie kręgosłupa. Pieciodniowy pobyt w szpitalu, ja nie odstepująca go na krok, jedynie na noc wracałam do domu. Po tym zdarzeniu w naszym związku nastąpił przełom, co dziwne zmiana na gorsze. On zaczął być arogancki, ja z natury jestem wybuchową osobą co dodatkowo pobudzało negatywną atmosferę.
Kłótnie, brak jakiegokolwiek zrozumienia. Pierwsza sytuacja- weekend majowy, kiedy po tym jak ze znajomymi zapalilam papierosa, zaczął mnie wyzywac, wykrzyczał najgorsze wyzwiska o jakich kiedykolwiek mogłam pomyśleć. Rzucił we mnie puszką z piwem. Plecy bolały mnie tydzień. Druga sytuacja- tydzień temu, mój ukochany nie akceptuje mojej przyjaciółki, wyprowadził mnie z rownowagi wyzywajac ja po czym chciałam wyjść z domu. Nie chciał mnie wypuscic, szarpał mną. Wyzywal, miałam na rękach siniaki. I wczoraj, wróciłam od niej, okazało się że nas śledził, o godzinie 23 wparowal mi do domu, klocilismy się, zabrał mi telefon, ja w amoku zaczęłam go okładac żeby oddał mi swoją własność. Złapał mnie za rece, rzucił o podłogę i kilka razy zdarzyły się podobne zachowania. Przeciągnął całą moją rodzinę na swoją stronę.
Moja rozbitą rodzinę. Jestem w szoku, zostałam sama. Tymbardziej że nigdy nie spodziewałam się tego po nim, był cudowny i kochający. Był w stanie za mnie zabić, ja za niego też. Kocham go nad życie, nie potrafię bez niego żyć. Muszę dać radę, bo nie chce do niego wracać mimo tego jak bardzo kocham... jestem bezsilna.
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04