Od jakiegoś czasu spotykam się z fantastycznym chłopakiem. Niestety, z racji tego, że mieszka on na drugim końcu Polski – jakieś 400 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania, a dodatkowo każde z nas pracuje – możemy spotykać się wyłącznie w weekendy bądź w święta.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Ostatnio wspólnie postanowiliśmy, że pora nadrobić zaległości w naszych „kontaktach” i spotkać się na więcej niż parę godzin. Zadecydowaliśmy, że to ja pojadę do niego. On już poznał moich znajomych i rodzinę, niestety ja nie miałam jeszcze okazji spotkać się z jego najbliższymi. Wszystko zapowiadało się super – rano mieliśmy wybrać się na spacer, wieczorem zaś urządzić na podwórku dużego grilla na kilkanaście osób. Na miejscu byłam już o 11:00.
Na początku nic nie zwiastowało, że ten dzień zakończy się dla mnie pewnego rodzaju katastrofą. Romantyczny spacer zakończony pocałunkiem wydawał się spełnieniem moich marzeń. Po południu zaczęliśmy przygotowywać wszystko, co niezbędne – grilla, napoje (w tym również alkohol), przystawki, coś słodkiego. Już o 18: 00 zaczęli schodzić się pierwsi goście. Już tutaj nastąpił pierwszy „zgrzyt” – wszyscy jego domniemani przyjaciele byli od nas młodsi o 6 -7 lat.
Przymknęłam na to oko i starałam się bawić w najlepsze. Koło 22: 00 wszyscy byli już zdrowo podpici. Pierwszy raz widziałam swojego „wybranka” ledwo stojącego na nogach. Przyznam szczerze, że się tego się spodziewałam.
W pewnym momencie usłyszałam: „PORA ZACZĄĆ SMAŻYĆ KIEŁBASKI”. Odwróciłam się w stronę grilla i zobaczyłam jak mój chłopak ściąga spodnie i bokserki i podchodzi do rusztu ze swoim przyrodzeniem w ręku. Zamurowało mnie. Nie tego spodziewałam się po mężczyźnie, który ma prawie trzydziestkę na karku. Czym prędzej zabrałam swoje rzeczy i skierowałam się w stronę dworca. Na szczęście pociągi z tego miejsca odchodzą dość często. Chłopak nawet nie zauważył, że zniknęłam. Po całym zdarzeniu dzwonił do mnie jeszcze kilkanaście razy, ale ja nie chciałam już utrzymywać z nim żadnego kontaktu. Byłam zażenowana jego zachowaniem.
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04