Od dwóch miesięcy jestem na diecie, udało mi się już zrzucić prawie 8 kilo, jestem z siebie naprawdę dumna, bo widać różnicę, pozbyłam się boczków, brzucha i cellulitu. Jem zdrowo, pięć posiłków dziennie, piję dużo wody.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Staram się też prowadzić aktywny tryb życia, sporo jeżdżę na rowerze, do pracy chodzę pół godziny piechotą, raz na jakiś czas biegam (chociaż kiedyś wydawało mi się, że nigdy się go joggingu nie przekonam).
Problem jest jednak taki, że gdy wychodzę gdzieś ze znajomymi, jadę do rodziny swojej czy męża, wszyscy namawiają mnie „do złego”.
Ciągle słyszę, że przecież jedne kawałek szarlotki jeszcze nikomu nie zaszkodził, że nie można zjeść warzyw z grilla, trzeba też wszamać kiełbasę i popić ją koniecznie piwem. Tłumaczyłam wszystkim dookoła, że nie chcę zaprzepaścić tego, co osiągnęłam (przed rozpoczęciem diety ważyłam 89 kilogramów przy wzroście 170 centymetrów), ale kompletnie nikt mnie nie słucha.
W pracy też są wiecznie jakieś imieniny, urodziny, cukierki i ciasta. Jak przekonać ludzi, że wcale nie trzeba się nimi objadać i nie ma w tym nic dziwnego? Brakuje mi już argumentów…Chwilami mam wrażenie, że te okrąglejsze osoby po prostu zazdroszczą mi moich osiągnięć i dlatego z uporem maniaka namawiają mnie do zaniechania diety.
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04