Postanowiłam przed urlopem zrzucić kilka kilogramów, więc codziennie urządzam sobie długi spacer – potrafię przejść pięć, sześć kilometrów, co uważam za dobry wynik. Zwykle udaje się na obrzeża osiedla, na którym mieszkam. Jest tam spokojnie i zielono, idealna okolica do spacerowania.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Wczoraj wyszłam z domu około 19tej, wieczór był ciepły i słoneczny. Mniej – więcej w połowie drogi zobaczyłam, że ktoś wyrzuca z samochodu na pobocze spory pakunek.
Ludzie są beznadziejni, przecież na osiedlu stoi mnóstwo kontenerów, po co wyrzucać śmieci w okolicy lasu – pomyślałam. Próbowałam wpisać sobie do pamięci telefonu dowód rejestracyjny tego auta, ale niestety nie zdążyłam, odjechało z piskiem opon.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zorientowałam się, że …ten pakunek się rusza! Początkowo trochę się przestraszyłam, po dłuższej chwili zebrałam się jednak na odwagę i postanowiłam zajrzeć do środka. Okazało się, że w środku jest mały, na oko kilkutygodniowy szczeniak. Jasnobrązowy, z białą łatką na grzbiecie, prześliczny.
Musicie wiedzieć, że jestem bardzo wrażliwą na krzywdę zwierząt osobą, zatem wiedziałam, że muszę wziąć go do siebie. Mąż, chociaż pochwali moją decyzję, stwierdził, że pieska rano odwiezie do schroniska. A ja…siedzę i płaczę cały wieczór, bo już zdążyłam się do niego przywiązać, poza tym być może to ja uratowałam go od marnej śmierci przy drodze. Pokłóciliśmy się o to, mąż stwierdził, że nie mamy miejsca ani warunków na trzeciego psa (w trzypokojowym mieszkaniu). Ale przecież u nas będzie nam o niebo lepiej niż w schronisku… Jak go przekonać? Nie chce, żeby rano go nigdzie zawoził!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04