Pracuję jako wychowawczyni w przedszkolu, uwielbiam to zajęcie, mam cudowny kontakt z dziećmi. W mojej grupie jest pewien chłopiec z problemami, często wymyśla jakieś niestworzone historie, ale robię wszystko, żeby zająć się nim w jak najlepszy sposób.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Parę dni temu zostałam jednak wezwana na dywanik do dyrektorki przedszkola. Okazało się, że odwiedzili nas rodzice tego chłopca i powiedzieli, że poskarżył im się, że pani Asia (czyli ja) biję go, często krzyczę i wymyślam mu kary bez powodu.
Nigdy nic takiego nie miało miejsca! Pomijam już fakt, że ostatnio opowiadał na przykład kolegom, że jego ojciec jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, a mama kosmonautką.
Dyrektorka jednak chyba nie bardzo uwierzyła w to, co mówiłam. A chłopiec naprawdę wymyśla często takie historie, że nikt dorosły nie powinien w nie wierzyć. Bardzo mnie to zabolało, że mi nie ufa i ważniejsze jest dla niej słowo wymyślającego różne dziwne rzeczy kilkulatka niż moje. Wpadłam więc na pomysł, żeby spotkać się z jego rodzicami i o tym wszystkim porozmawiać, boję się tylko trochę, że to będzie wyglądało tak, że mam coś na sumieniu i pragnę jakoś to wszystko zatuszować, żeby wyjść z twarzą.
Co robić? Starać się normalnie pracować i nie zwracać na to uwagi czy lepiej może porozmawiać z jego rodzicami? Jak sądzicie? Ja mam już przez to wszystko mętlik w głowie, robię zawsze wszystko jak najlepiej, a tu taka historia…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04