Mieszkamy z rodziną w jednej z podwarszawskich miejscowości. Tutaj wszyscy są bogaci. Prócz nas…Domek odziedziczyliśmy po ciotce męża. To był dla nas naprawdę wielki dar, gdyby nie to, musielibyśmy wynajmować M3 jeszcze przez wiele, wiele lat. Gdy tylko się przenieśliśmy do nowego domu, poczuliśmy, że to właśnie będzie nasze miejsce na ziemi.
Gdy ochłonęliśmy nieco, zaczęliśmy przyglądać się sąsiadom. Świetne samochody, przepiękne, pielęgnowane przez ogrodników trawniki, ogromne domy… Czuliśmy, że ci ludzie są znacznie bardziej majętni od nas, ale cieszyliśmy się z tego, co mamy.
Kiedy nasza córeczka poszła do przedszkola, różnica między nami a nimi zaczęła być jeszcze bardziej widoczna. Tamte dzieci opowiadały o wycieczkach na Dominikanę, weekendach na jachcie czy zimowiskach w Alpach. My spędzaliśmy wakacje pod gruszą na małej działce moich rodziców.
Sąsiadki bardzo często (choć niby delikatnie) dają mi do zrozumienia, że różnimy się od nich. Owszem, nie chadzamy do drogich restauracji, na kino pozwalamy sobie raz na kilka miesięcy. Ale czy to znaczy, że jesteśmy gorsi? Chwilami mam ochotę zamieszkać na najzwyklejszym osiedlu, gdzie zdecydowaną większość stanowi klasa średnia. Wiem, że tego nie zrobimy, przecież mamy własny dom. Ale mam dość tego, że sąsiedzi traktują nas jak gorszych!
Moja córeczka też coraz częściej odczuwa to, że inne dzieci mają więcej. Prosiła mnie ostatnio o tablet, pytała też, czemu nie możemy wyjechać na narty jak jej koleżanki. Tłumaczę jej, że przecież pieniądze nie są w życiu najważniejszą wartością, ważne, że jesteśmy zdrowi i mamy kochającą się rodzinę. Ale kilkulatka nie zawsze to rozumie. Wiem, że to wszystko przez naszych sąsiadów…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04