Wczoraj wybrałam się na małą przechadzkę – pogoda naprawdę do tego zachęcała. Musiałam przejść kawał drogi, bo nagle znalazłam się na obcym osiedlu (takim, które nie cieszy się w moim mieście zbyt dobrą reputacją). Postanowiłam więc wracać powoli do domu.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Nagle usłyszałam okropny pisk, a po chwili zza rogu wyłonił się facet. Na oko po czterdziestce, w niezbyt czystej koszulce, z rozwianymi włosami i skarpetkami do sandałów. Ale nie jego wygląd był najważniejszy – na sznurku (bo zdecydowanie nie była to odpowiednia smycz) wlókł on niewielkiego pieska, co chwila go szturchając nogą, a po chwili także kopiąc.
Nie wytrzymałam! Najpierw zdzieliłam parasolką, którą trzymałam (zapowiadali deszcze na popołudnie). Był tak zadziwiony, że nawet nie protestował. Po chwili jednak pomyślałam, że nie mogę pozostawić psiaka na pastwę losu, bo na pewno sytuacja będzie się powtarzać. Jeśli nie umiesz zajmować się zwierzakiem, nie powinieneś go mieć – krzyknęłam, po czym po prostu odebrałam mu maleństwo i sobie poszłam. Gdy się oddalałam, słyszałam jakieś obelgi, ale niewiele mnie one obchodziły.
Ktoś może powiedzieć, że ukradłam facetowi psa. Ja jednak uważam, że po prostu uwolniłam go od złego losu. Tofik jest teraz ze mną, świetnie się czuje (choć początkowo był dość nieufny, pewnie bał się, że i ja będę go biła), a ja zyskałam świetnego towarzysza spacerów!
Dodam jeszcze, że sama nie wiem, skąd znalazłam w tamtej chwili taką siłę w sobie. Facet (widać, że po paru głębszych, więc nie miał siły nawet mówić) miał z 90 kilogramów żywej wagi i tak na moje oko prawie 2 metry wzrostu. A ja…no cóż…metr sześćdziesiąt i pięćdziesiąt kilo. Ale dałam radę!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04