Zawsze twierdziłam, że mam totalnego pecha. Nigdy nie mogłam dobiec na metę na miejscu innym niż czwarte, przydarzało mi się całe mnóstwo głupich, idiotycznych wypadków, mimo wielkich starań nie mogłam osiągnąć tego, o czym marzyłam.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
W sumie przez 25 lat życia przyzwyczaiłam się do tego, że niektórzy osiągają w życiu sukces (w bardzo różnych dziedzinach), a mnie niestety nigdy nie będzie to dane. Taki pechowiec jak ja powinien się cieszyć z tego, że zamiast obu nóg połamał na nartach tylko jedną i że wylał kawę na biały dywan, a nie na przykład nowego laptopa.
Nadszedł jednak dzień, który kompletnie zmienił moje spojrzenie. Jechałam akurat samochodem do domu rodziców, oddalonym od mojego o niemal trzysta kilometrów, włączyłam radio. Audycja wydawała się całkiem ciekawa. Jakaś terapeutka opowiadała o tym, że to my możemy kierować naszym życiem, także za pomocą tego, co mówimy oraz myślimy, że trzeba zawsze, mimo wszelkich przeciwności losu, myśleć o sobie i swoim życiu w dobry, pozytywny sposób, a wtedy też zaczną nam się przydarzać same pozytywne rzeczy.
Nigdy dotąd nie wierzyłam w żadne afirmację i tego typu rzeczy, ale postanowiłam spróbować, przecież nic nie stało mi na przeszkodzie. Technik było sporo – codzienne poranne stawanie przed lustrem i powtarzanie sobie, że to będzie dobry dzień, mówienie przed egzaminem, że na pewno go zdam, że podczas trasy nie zepsuje mi się samochód, że uda mi się wszystko pozytywnie załatwić w urzędzie.
I wiecie, co? To działa! Od kiedy zapomniałam, że mam w życiu pecha, nie mam go!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04