Jakiś miesiąc temu zostałam na siłę oddelegowana przez mamę do tego, abym towarzyszyła babci w jednodniowej wycieczce do Częstochowy. Broniłam się przed tym, jak tylko mogłam – sami pomyślcie, co szesnastolatka, która kościół odwiedza tylko w święta i to bez zbędnego entuzjazmu, ma robić przez cały dzień w gronie emerytów i rencistów?
Dowiedziałam się jednak, że jeśli się nie zgodzę, mogę zapomnieć o nowym aparacie fotograficznym, który miałam dostać na urodziny. Nie miałam wyjścia, musiała pojechać. Po pobudce około 6tej rano bladym świtem byłyśmy już w umówionym miejscu, gdzie miał czekać na nas autokar. Widok nie przedstawiał się zbyt obiecująco – średnia wieku jakieś 70+, totalnie nie moja bajka. Dobrze, że mogę chociaż posłuchać muzyki z telefonu podczas drogi – pomyślałam. Gdy prawie wszyscy ulokowali się już w autobusie, okazało się, że dwa miejsca obok nas są wolne. Za chwilę miała bowiem dotrzeć znajoma babci wraz ze swoim towarzyszem.
Nie minęło kilka minut, a w drzwiach pojazdu pojawiła się pani Jadzia, a obok niej…chłopak – cud! Wysoki, przystojny, absolutnie w moim typie. Co on tu robi – zastanawiałam się. Oczywiście babcia (widząc chyba moją minę) postanowiła, że usiądzie obok Jadzi, ja zaś miałam znaleźć miejsce obok Kamila, jej wnuczka.
Od razu zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że jego sytuacja jest bardzo podobna do mojej, też został niejako zmuszony do podróżowania z babcią. Podczas wycieczki nie odstępował mnie na krok. A jutro…jutro idziemy do kina, bo Kamil okazał się naprawdę świetnym chłopakiem!
Jak widać nigdy nie wiadomo, w jakich okolicznościach można poznać kogoś ciekawego…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04