Mam 19 lat, zdałam niedawno maturę. Pochodzę z dość specyficznej rodziny – mój ojciec jest alkoholikiem, mama przez cały czas walczy z jego piciem, dlatego na wsparcie i pomoc rodziców raczej liczyć nie mogę. Parę miesięcy temu poznałam chłopaka, zakochałam się z nim niemal od razu, on chyba też. W ten sposób zostaliśmy parą, po jakimś czasie poszliśmy na całość, był moim pierwszym partnerem.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Ostatnio źle się czułam, często rano było mi niedobrze, miałam zawroty głowy, dość często chciało mi się spać. Gdy dolegliwości nie mijały, zaczęłam się poważnie niepokoić. W internecie przeczytałam, że w takiej sytuacji warto zrobić test ciążowy. Od razu po niego pobiegłam…gdy zobaczyłam dwie kreski, cały świat mi się zawalił. Zadzwoniłam do Michała, powiedziałam mu, że musimy porozmawiać. Byłam przerażona. On, kiedy się o wszystkim dowiedział, zareagował tak samo. Od razu zaczął mnie przekonywać, że nie mogę urodzić tego dziecka.
On mieszka z rodzicami w dwupokojowym mieszkaniu, moi na pewno nie pomogą. Na początku nie chciała go słucha, krzyczałam, że jest potworem, skoro każe mi zabić własne dziecko. Siedzieliśmy kilka godzin na ławce w parku. W końcu doszłam do wniosku, że on chyba ma rację. Powiedział, że zajmie się wszystkim i mam się nie martwić o sprawy finansowe, pojadę do jednego z sąsiadujących z Polską krajów i już niedługo, jak to ujął, „będzie po wszystkim”.
Jutro mamy tam pojechać, wszystko jest już załatwione, a ja…nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić. Wiem, że jesteśmy bardzo młodzi, chcę pójść na studia, coś w życiu osiągnąć, wyrwać się w końcu z rodzinnego domu. Ale z drugiej strony noszę pod sercem dziecko i jutro ono przestanie żyć! Nie mogę jeść ani spać, ciągle płaczę, nie wiem, co robić.
Gdybym zdecydowała się urodzić, nikt mi nie pomoże, być może trafię do domu samotnej matki, nie wiem. Ale z drugiej strony kto dał mi prawo do decydowania o tym, czy moje dziecko ma żyć czy nie? Co mam robić? Błagam, pomóżcie!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04