Mojego męża poznałam dziesięć lat temu. Pięć lat temu odbył się nasz ślub, rok później urodził się nasz synek. Wydaje mi się, że nigdy nie byliśmy jakąś fantastyczną parą, ale kochaliśmy się i było nam z sobą całkiem dobrze.
Yanming Zhang @ 123rf.com
Od pewnego czasu jednak nasze wspólne życie jest trudne do zniesienia. Sypiamy osobno (on sam to zaproponował ze względu na to, że okropnie chrapie), nie rozmawiamy już właściwie, co najwyżej dzielimy się informacjami pod tytułem – trzeba zawieźć małego do przedszkola, zapłacić rachunki za światło, kupić pomidory na jutro. Gdy tylko próbuję pogadać z nim o tym, że chyba coś jest nie tak, on trzaska drzwiami i wychodzi z domu. Ostatnio zauważyłam nawet, że bez powodu podnosi głos na naszego synka. Jest też okropnie leniwy, często robi mi na złość. Gdy wie, że mi na czymś zależy, robi wszystko, aby to się nie udało (nawet jeśli chodzi o głupie rodzinne wyjście do zoo czy moją wizytę u fryzjera). Wydaje mi się, że po prostu już go nie kocham, a on nie robi nic, żeby tę sytuację zmienić.
Coraz częściej zastanawiam się nad rozwodem, a przynajmniej separacją. Rozmawiałam o tym z przyjaciółką i ona powiedziała, że powinnam zostać z mężem dla dobra dziecka, że nie mogę rozbijać rodziny. No ale naszej rodziny już w zasadzie nie ma, a mąż nie robi nic, żeby poprawić jakoś tę sytuację, chociaż prosiłam go o to wielokrotnie. Co zatem zrobić, zostać czy odejść?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04