Nigdy nie chciałam mieć hucznego wesela, uważam tego typu imprezy za przeżytek i całkiem zbędne wydawanie pieniędzy. Po co mam zapraszać ciocię Zytę z Radomia, skoro ostatni raz widziała mnie, gdy byłam małą dziewczynką? Zawsze mówiłam, że obiad w gronie najbliższej rodziny po ślubie w zupełności wystarczy, lepiej wybrać się w jakąś egzotyczną podróż poślubną.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Gdy poznałam Maćka, od razu czułam, że to Ten. Faktycznie, nie pomyliłam się. Po dwóch latach poprosił mnie o rękę i zaczęły się przygotowania do ślubnej uroczystości. Od razu zapowiedziałam, że huczne weselisko to nie dla mnie, wolałabym skromne przyjęcie w gronie najbliższych. Dobrze – powiedział. Mam tylko nadzieję, że przekonamy do tego moich rodziców.
Narzeczony pochodzi z bogatej i licznej rodziny. U mnie sytuacja jest nieco inna, mam jednego brata, rodzice należą raczej do klasy średniej. Dobrze czujemy się w naszym niewielkim gronie.
Gdy poinformowaliśmy rodziców Maćka o naszych planach, bardzo nam gratulowali. To naprawdę dobrzy i życzliwi ludzie. Jednak jego mama od razu zaczęła sporządzać listę gości. Od razu powiedziałam jej, że chcielibyśmy urządzić tylko małe przyjęcie, jednak w ogóle nie przyjmowała tego do wiadomości. „Kochana, mój syn żeni się z piękną i mądrą kobietą, niech wszyscy o tym wiedzą!”. Stanęło na tym, że wg jej obliczeń na weselu ma się zjawić około 160 osób. Dla mnie to szaleństwo i zupełne zbędny wydatek i dziwna szopka. Przyszła teściowa powiedziała, żebyśmy nie martwili się o pieniądze, w końcu żeni się jej jedynak.
Co mam zrobić? Czy obstawać przy swoim i powiedzieć kategorycznie, że nie chcemy dużego wesela z oczepinami, piętrowym tortem i głupimi przyśpiewkami? Czy ulec presji dla świętego spokoju i zamiast skromnego przyjęcia mieć balangę na prawie 200 osób? Nie wiem już, co o tym myśleć…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04