Pracuję w pewnej sporej firmie, w moim dziale jest tak, że wszyscy mają rodziny i dzieci, a tylko ja jestem singielką (ale jakoś nie spieszy mi się do związku, teraz dobrze jest tak, jak jest).
Dość często zdarza się, że gdy jest do zrobienia jakiś projekt, ktoś musi zostać po godzinach. I jakoś „dziwnym trafem” prawie zawsze jestem to ja. Bo ktoś musi odebrać synka z przedszkola, ktoś inny zmienić nianię, inni mają jakieś wizyty z dziećmi u lekarza czy zajęcia dodatkowe.
Szkoda tylko, że nikt nie pomyśli o tym, że ja też mam swoje plany i zajęcia i to, że nie mam męża i dzieci, wcale nie świadczy o tym, że mogę cały swój czas poświęcić firmie. Przecież też mam swoje plany i zamierzenia, praca jest dla mnie dość ważna, ale też nie najważniejsza na świecie.
Naprawdę wiele już razy rezygnowałam z zakupów, pójścia do kina z przyjaciółkami czy innej przyjemności, bo w firmie były ważne prace do zrobienia.
Ale jeśli mam być szczera, już mnie to po prostu wkurza, że inni, gdy wybije 17ta, mogą pójść do domu, a ja „ponieważ nie mam chyba ważnych zajęć”, muszę zostawać jak za karę. Jak myślicie, porozmawiać o tym z moimi współpracownikami i wyjaśnić im, że singielka też ma swoje życie poza pracą?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04