W dniu mojego ślubu już od rana wszystko było nie tak. Najpierw potłukłam lusterko, gdy chciałam sprawdzić, jak prezentuje się mój makijaż. Potem okazało się, że zamiast pięknego czerwcowego dnia pogoda zafundowała nam deszcz i burzę. Na domiar złego w kościele podczas przysięgi mojemu mężowi upadła na podłogę obrączka.
Katarzyna Białasiewicz @ 123rf.com
Jestem osobą dość przesądną, więc podczas weselnego przyjęcia myślałam tylko o tym, że na pewno los nie będzie dla nas łaskawy. Przyznam, że w znacznej mierze zepsuło mi to radość ze świętowania. Po kilku dniach nie wytrzymałam i opowiedziałam o swoich przemyśleniach świeżo upieczonemu małżonkowi. Strasznie mnie to męczyło i po prostu musiałam zrzucić z siebie ten ciężar.
Karol przytulił mnie i powiedział: Kochanie, będziemy najszczęśliwszą parą na świecie, zobaczysz. Faktycznie, przez pięć lat nasze życie przypominało sielankę. Zdrowa, wesoła córeczka, fajny dom na przedmieściach Warszawy, zgoda, zdrowie, co roku jakieś egzotyczne wakacje.
Wczoraj jednak usłyszałam od męża, że zakochał się i nie może już tego dłużej ukrywać. Po tych słowach spakował swoje rzeczy i wyszedł. Jestem załamana, nie potrafię nawet zebrać myśli. Może to głupie, ale myślicie, że to przez te wszystkie sytuacje z dnia ślubu? Czy już wtedy los dawał mi ostrzeżenie, że będzie coś nie tak?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04