Żyjemy z mężem na, powiedziałabym, dość średnim poziomie. Mamy swoje mieszkanie, samochód (co z tego, że ma kilkanaście lat, nadal jeździ), w sumie niczego nam nie brakuje. Z jednym dzieckiem radzimy sobie jakoś finansowo.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Siostra męża wyszła bardzo bogato za mąż, ma willę pod Warszawą, kilka razy w roku jeździ na naprawdę ekskluzywne wakacje (my wybieramy raczej Mazury). Wydawało mi się zupełnie normalne, kiedy dała mi raz czy drugi sporo ubranek dla mojej córeczki (jej dzieci są starsze), wózek i łóżeczko
Teraz jednak chyba stwierdziła, że jesteśmy jakimiś biedakami i zwozi mi do mieszkania pełno różnych rzeczy i gratów, ale mam wrażenie, że wydobywa je z najciemniejszych zakamarków piwnicy.
Noszę rozmiar znacznie większy niż ona, a dostaję mnóstwo jej starych ciuchów. To samo jest z bibelotami czy starymi meblami. Kilka razy mówiliśmy jej, że naprawdę tego typu rzeczy kompletnie nie potrzebujemy, zresztą jest bardzo ciężko zmieścić je w naszym małym mieszkaniu. Mam wrażenie, że ona lituje się nad nami, a zupełnie niepotrzebnie. Na wszystko nam starcza.
Jak jej delikatnie zasugerować, żeby oprócz dziecięcych ciuszków niczego nam nie dawała? Naprawdę te rzeczy nie są nam do niczego potrzebne. Nie chciałabym tylko, żeby się na nas obraziła, bo od zawsze mamy dobre kontakty…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04