Kiedy Łukasz mi się oświadczył, byłam w siódmym niebie. Nie miałam jednak pojęcia, że ślub i przyjęcie weselne okażą się koszmarem.
Antonio Guillem @ 123rf.com
Po miesiącach przygotowań nadszedł wreszcie nasz wielki dzień. Już od rana wszystko było nie tak. Makijażystka spóźniła się prawie dwie godziny, fryzjerka zrobiła mi fryzurę bardzo różniącą się od tej zaproponowanej podczas próbnego spotkania. Wszystko było nie tak!
W kościele podczas ceremonii trzy razy popsuł się mikrofon, a nasze obrączki spadły na podłogę, podobno jest to złym znakiem. Byłam zrozpaczona, że wszystko idzie zupełnie inaczej niż to sobie wymarzyliśmy. Może przynajmniej weselne przyjęcie będzie udane – myślałam sobie.
Niestety i to nie było nam dane. Nasz rodziny bardzo się od siebie różnią, moja jest raczej spokojna i zasadnicza, natomiast u Łukasza wszyscy są wyluzowani i bardzo weseli. Wystarczyło trochę alkoholu, podjęcie drażliwego tematu i rozpętała się straszna awantura, w wyniku której dwóch wujków nawet się poszarpało.
Marzyłam o tym, że dzień mojego ślubu będzie najpiękniejszy w świecie, lecz niestety wszystko poszło nie tak. Mam zatem nadzieję, że nasze wspólne życie okaże się sielanką. Po takiej ślubno – weselnej wtopie chyba coś nam się należy!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04