Pewnie każdy z Was słyszał o tablicy ouija, czyli planszy, która miałaby wskazywać informacje od duchów zmarłych osób. Ja (i nie tylko) niestety przez własną głupotę chyba zniszczyłam sobie przez nią życie albo przynajmniej jego część. Jak to się zaczęło?
Karel Miragaya @ 123rf.com
Musicie wiedzieć, że jestem osobą raczej twardo stąpającą po ziemi, nigdy w życiu nie byłam u wróżki, nie czytałam też horoskopów, bo uważałam je za totalny wymysł osób, które chcą na tym biznesie zarobić pieniądze i to wszystko. Teraz żałuję, że poszłam pewnego wieczoru na spotkanie z koleżankami…
Było nas pięć, umówiłyśmy się u jednej z nas, Marty, bo mieszkała w centrum naszego miasta, więc każda z nas miała w miarę krótka drogę do przebycia. To miał być standardowy babski wieczór tego typu – sporo wina, jakieś przekąski, do tego rozmowy o facetach i oglądanie komedii romantycznych. Po otwarciu którejś z kolei butelki wina jedna z dziewczyn, Paulina, powiedziała, że przecież niedługo Halloween, więc można byłoby z tej okazji zrobić coś szalonego. Na początku wszystkie śmiałyśmy się z tego, mówiłyśmy, że jeśli chce, może przebrać się za upiora i chodzić po mieszkaniach sąsiadów po cukierki. Później jednak (chyba duże znaczenie miał tu fakt, że po prostu coraz więcej piłyśmy) doszłyśmy do wniosku, że to ciekawa propozycja. W ten sposób po przeczytaniu instrukcji w internecie zrobiłyśmy coś na kształt tablicy ouija i zaczęłyśmy zadawać przeróżne pytania. Nie, kieliszek stojący na środku nie zaczął poruszać się wyraźnie w kierunku kolejnych liter alfabetu, ale nagle (do dziś nie wiemy, czy za sprawa przeciągu czy czegoś zupełnie innego) trzasnęły mocno drzwi i jakoś odechciało nam się tej zabawy. Po krótkim czasie babska impreza była już zakończona, rozeszłyśmy się do domu.
Nie minęło kilka dni, a zaczęły mi się przytrafiać dość dziwne rzeczy, a raczej wszystko, czego się dotknęła, stawało się porażką. Zawaliłam bardzo ważny projekt w pracy, złamał mi się ząb na zwyczajnej kanapce, miałam stłuczkę, poparzyłam rękę w czasie gotowania obiadu. Na początku nawet nie myślałam, że to może mieć coś wspólnego z tym nieszczęsnym wieczorem, ale kiedy spotkałam się z dziewczynami, okazało się, że im też nie wiedzie się dobrze, fatalnie śpią, chorują, nic im się nie udaje, mają mnóstwo kłopotów.
Zaczęłyśmy o tym rozmawiać i bardzo zgodnie doszłyśmy do wniosku, że wszystko przez to cholerne wywoływanie duchów. Myślałam, że to po prostu idiotyczna zabawa…Dziś jestem w takim stanie, że nie przesypiam nawet kilku godzin w ciągu nocy, do tego doszło wiele innych poważnych problemów. Bardzo poważnie myślę o pójściu do jakiegoś egzorcysty, koleżanki też coraz bardziej skłaniają się ku temu pomysłowi. Może on nam pomoże? Pamiętajcie, nigdy nie organizujcie tego typu zabaw, bo to naprawdę kończy się źle!
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04