Witajcie :)
Dość długo zbierałam się do napisania swojej refleksji na temat dotyczący miłości pomiędzy niepełnosprawną a pełnosprawną osobą. Ostatecznie zdecydowałam się poruszyć ten temat, dzięki pewnej osobie, którą niedawno poznałam. To jej sytuacja i przekonanie o sobie zadecydowało o tym, że jednak piszę ten tekst. Już na początku zastrzegę, że będę opisywać własne doświadczenia, a więc będę brała pod uwagę głównie kobietę niepełnosprawną i mężczyznę pełnosprawnego. Jak to wyglądało i wygląda u mnie? Czy taka miłość istnieje? Jeżeli jesteście ciekawi, zapraszam do dalszej części.
Moja grafika
Osoba, o której wspomniałam na samym początku, dopiero zaczyna swoje życie jako niepełnosprawna. Dotychczas była samodzielna i samowystarczalna. Teraz coraz bardziej choroba utrudnia jej życie. Ciężko mi jest sobie wyobrazić, jak to jest, ponieważ ja od urodzenia zmagam się ze swoją niepełnosprawnością. Domyślam się, że jest to jednak mega trudne dla niej. Właśnie ta osoba podczas rozmowy ze mną zwierzyła się, że boi się tego, jak jej ewentualni przyszli partnerzy zareagują na jej chorobę. Mimo że jest to atrakcyjna kobieta, to jej poczucie własnej wartości, właśnie z powodu tego strachu przed odtrąceniem, jest bardzo niskie.
Jak to się ma do rzeczywistości? Czy rzeczywiście mężczyźni boją się niepełnosprawnych kobiet? Jak to wyglądało i wygląda w moim przypadku?
Z własnego doświadczenia powiem Wam, że nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania wśród mężczyzn. Większość facetów, z którymi się spotykałam, nigdy nie dała mi do zrozumienia, że moja choroba im w czymkolwiek przeszkadza. Bez problemu zabierali mnie ze sobą na miasto, spotykaliśmy się ze znajomymi zarówno moimi, jak i mojego partnera. Nie odczułam, aby się mnie wstydzili. Wręcz przeciwnie często słyszałam, że właśnie moja „inność” sprawia, że jestem wyjątkowa. Oczywiście nie było aż tak kolorowo, zdarzyło się również i tak, że kogoś przerosła moja choroba i już na początku rezygnował ze znajomości ze mną lub dopiero po jakimś czasie stwierdzał, że jednak związek z niepełnosprawną osobą to dla niego za dużo.
Takie jest jednak życie. Nawet w związkach gdzie obie strony są pełnosprawne, zdarzają się rozstania. Nie ma co generalizować.
Nie będę jednak oszukiwać, mężczyźni boją się wejść w związek z niepełnosprawną kobietą. Czego się boją? Ciężko mi powiedzieć, może odpowiedzialności, dodatkowych obowiązków.
Facet, który zdecyduje się wejść w taki związek, musi mieć jaja. Nie ma co ukrywać, związek z niepełnosprawną osobą nie jest łatwy, ale nie jest niemożliwy. Sama aktualnie jestem w szczęśliwym związku, więc jak widać — Można, trzeba tylko chcieć.
Więcej możecie przeczytać na http://kobiecym-okiem-na-swiat.blogspot.com/
Powiązane artykuły
-
Historia dojrzewania miłości w kilkunastu ilustracjach. Tak powinna wyglądać
Miłość od pierwszej chwili spotkania do ostatniego oddechu jest czymś niewyrażalnie pięknym. Najczęściej możesz ją zobaczyć w codziennych małych gestach i przy wspólnie spędzonych chwilach. Ilustrator Pascal Campion wie jak ją wyrazić w rysunku, aby niemalże poczuć ja na własnej skórze. Warto doceniać małe rzeczy. Prawdziwa miłość to...
-
8 symptomów pokazujących, że Twój pies Cię kocha
Uwielbiasz swojego czworonoga chcesz wiedzieć czy również lubi swojego właściciela? Dzięki pracy wielu naukowców i miłośników zwierząt poznajemy możemy odszyfrować, co tak naprawdę te kochane pieski chcą nam powiedzieć. Zajrzyj do galerii i odkryj kiedy Twój zwierzak mówi: „Kocham cię!”.
-
Decyzje podejmowane w naszym życiu, czyli przemyśl coś 100 razy zanim to zrobisz
W naszym życiu nie raz będziemy musieli podjąć jakąś ważną decyzje i z całą pewnością nie zawsze zrobimy to dobrze. Jeżeli jesteś osobą waleczną, pewną siebie a porażka dodaje Ci tylko skrzydeł by kopnąć życie w dupsko i podnieść sobie poprzeczkę to gratuluje. Jednak jest cała masa osób dla których jedna zła decyzja może przekreślić wszystko i nie mówię tutaj nawet o jakiś mega poważnych sprawach, chociaż każdy powagę danej sprawy postawi na innym stopniu.
-
Sztuka flirtowania oczami Singielki
Flirt to forma uwodzenia. Niewinny flirt poprawia trochę humor i jest dobrym sposobem na nawiązanie nowej znajomości. Niedawno czytałam, że wyróżniamy 5 rodzajów flirtowania: tradycyjne, fizyczne, szczere, figlarne i uprzejme. Podczas flirtu najważniejszy jest kontakt wzrokowy, który sprawia że stajesz się bardziej atrakcyjniejsza. Oczy są magnesem, który przyciąga uwagę drugiej osoby. Jednak czy flirtowania można nauczyć się? Oczywiście, że tak. Naukę flirtu można porównać np. do kursu prawa jazdy. Na początku musisz nauczyć się kierować kierownicą i zmiany biegów, a po pewnym czasie prowadzenie samochodu staje się naturalne. Podobnie jest z flirtem. Na początku musisz nauczyć się panować nad swoim ciałem i emocjami, być bardziej pewniejszą siebie, a po pewnym czasie rozwinie się w tobie również poczucie humoru. Na mężczyzn nic tak nie działa jak pewna siebie kobieta, która zna swoją wartość.
Patrycja Czubak/ Kobiecym okiem
Sztuka flirtowania oczami Singielki 2017-03-21 08:11:50 2017-03-20 08:27:43