Mam prawie trzydzieści lat, niedawno poznałam pewnego mężczyznę, jest ode mnie starszy o osiem lat. To bardzo dobry człowiek, miły kulturalny, ułożony.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Dobrze czuję się w jego towarzystwie. On bardzo szybko zakochał się we mnie, niedawno to przyznał, wiem, że chciałby spędzić ze mną życie. Ja bardzo go szanuję, podziwiam, jest dla mnie bardzo dobry, tylko…brakuje mi chyba tej „chemii”, jakiegoś takiego romantycznego pierwiastka, kiedy na widok drugiej osoby serce bije człowiekowi jak oszalałe, a w brzuchu pojawiają się motyle.
Wiem, że to są takie mrzonki piętnastolatek, ale nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, a chciałabym. Z drugiej strony wiem, że nikogo lepszego nie znajdę, u boku tego mężczyzny mogłabym wieść naprawdę spokojne życie.
Tylko nie wiem, czy tego właśnie oczekuję? Nigdy się nie pokłóciliśmy, nawet kiedy jestem nieznośna, on obraca wszystko w żart i nie obraża się. Z drugiej strony nie chciałabym trafić na jakiegoś lowelasa, damskiego boksera czy alkoholika. Mam przy sobie dobrego mężczyznę, mam wrażenie, że on może za jakiś czas poprosić mnie o rękę. Czy powinnam w takiej sytuacji powiedzieć
TAK i układać sobie z nim życie czy jednak czekać na te motyle w brzuchu, które mogą przecież nigdy nie nadejść?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04