Pochodzę z dość biednej rodziny. Mama krawcowa, tato spawacz i pięcioro dzieci. Nigdy nam się nie przelewało, ale jakoś wiązaliśmy koniec z końcem. Po skończeniu liceum zdecydowałam się na wyjazd do Warszawy, choć wychowałam się na niewielkiej wsi na Podlasiu.
xalanx @ 123rf.com
Nigdy bym się na to nie zdecydowała, gdyby nie odwiedziła mnie kiedyś dawno nie widziana koleżanka. Świetnie ubrana, pachnąca drogimi perfumami, o których mogłam sobie tylko pomarzyć. Skąd ona ma na to pieniądze, skoro pracuje w pizzerii – myślałam. Magda powiedziała jednak, że w stolicy żyje się całkiem inaczej niż na prowincji i zaproponowała mi przeniesienie się do jej mieszkania. Mówiła, że będziemy płacić czynsz po połowie, a w Warszawie na pewno w mig znajdę pracę – nie tak, jak w mojej rodzinnej miejscowości, gdzie do wyboru jest zbieranie truskawek latem albo posada sprzątaczki w ośrodku zdrowia.
Długo nad tym myślałam, ale rodzice zachęcali mnie do wyjazdu. Mówili, że zobaczę trochę świata, będę co miesiąc miała sporą wypłatę i że warto spróbować. W końcu przyznałam im rację.
U Magdy mieszkam od miesiąca. Znalazłam pracę w jednej z restauracji, ale wiadomo, że kokosów nie zarabiam. Któregoś dnia zapytałam, skąd ona w takim razie ma pieniądze na drogie jedzenie, kosmetyki, ciuchy i biżuterię. W odpowiedzi usłyszałam, że niedługo sama będę mogła sobie na wszystko pozwolić. Wczoraj powiedziała, żebym zrobiła się na bóstwo, bo odwiedzą nas jej znajomi. Na początku myślałam, że chodzi o naszych rówieśników, że kupimy piwo, zagrzejemy pizzę i posiedzimy w miłym gronie. Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Otóż ma to być dwóch czterdziestolatków, z których jeden, jak powiedziała Magda, bywa jej chłopakiem i wszystko jej kupuje. W jednej chwili zrozumiałam, przecież ona ma sponsora i chce w to samo wciągnąć mnie!
Nie wiem, co mam teraz robić. Powrót do domu na wieś mi się nie uśmiecha, ale z drugiej strony – czy będę mogła spojrzeć sobie w oczy, gdy zacznę zadawać się z facetem kupującym mi fatałaszki i drogie perfumy. Tak, chciałabym też móc sobie pozwolić na takie rzeczy, ale czy cena nie jest zbyt wysoka?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04