Adama poznałam podczas zakupów w spożywczaku. Bardzo romantycznie, nie ma co! Stał za mną w kolejce do kasy, okazało się, że zabrakło mi niewielkiej kwoty, żeby zapłacić za zakupy, a nie miałam przy sobie karty płatniczej. Adam powiedział, że chętnie mi brakującą sumę dołoży, potem ja zaprosiłam go na kawę następnego dnia (w ramach podziękowania). Tak zaczęliśmy się spotykać…
Byłam trochę zdziwiona, że oprócz standardowego buziaka na powitanie nie posuwamy się w naszych relacjach dalej. Pomyślałam jednak, że być może jest on typem gentelmana, który z „tymi sprawami” czeka dłużej, co jest wyrazem szacunku do kobiety. Czekałam zatem cierpliwie.
Któregoś dnia Adam podczas spaceru oznajmił mi, że powinnam o czymś wiedzieć. Zaczęłam się zastanawiać nad tym, że być może ma inną dziewczynę, nie chce się już ze mną spotykać albo wyjeżdża za granicę. Jednak to, co usłyszałam, zwaliło mnie z nóg.
Okazało się, że Adam nie może się zdecydować, czy jest zainteresowany życiowo kobietami czy też mężczyznami (a raczej, że interesuje się jednymi i drugimi). Zrobiło mi się niedobrze. Zaczęłam krzyczeć, że jest oszustem, po co spotykał się ze mną, robił mi nadzieje, a pewnie niedługo i tak wybierze życie z jakimś facetem. Uderzyłam go w twarz – nie wytrzymałam nerwowo. Adam powiedział, że kocha mnie, ale rozumie moją decyzję, że w tym momencie sam nie może się zdecydować, czego chce.
Wróciłam do domu roztrzęsiona, wiedziałam, że nie chcę go już znać. Byłam naprawdę wściekła i rozgniewana jak chyba nigdy w życiu. Adam pisał do mnie setki smsów, próbował dzwonić, ale nie odbierałam połączeń. Tak minęły dwa tygodnie, a ja…uświadomiłam sobie, że mimo tego, co mi powiedział, chyba też go kocham. Z drugiej strony okropnie się czuję z tym, co powiedział, nie umiem sobie tego wytłumaczyć. Nie wiem, co mam robić.
Czy dać mu szansę i postawić warunek, żeby w końcu się określił? Nie znam się na tym, pewnie to dla niego cholernie trudne, ale zwyczajnie za nim tęsknię. A może już nigdy nie powinnam się do niego odezwać i próbować o nim zapomnieć? Co Wy zrobilibyście w takiej sytuacji?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04