Nigdy nie wierzyłam w dziwne, tajemnicze historie, duchy i tego typu sprawy. Jednak pół roku temu zdarzyło mi się coś, o czym nie mogę przestać myśleć. Zmarł mój dziadek, mieszkał na drugim końcu Polski, na pogrzeb jechałam samochodem. Po uroczystościach żałobnych i poczęstunku postanowiłam wracać do domu.
Jechałam sama, mniej –więcej w połowie trasy (a więc kilkaset kilometrów od mojego miejsca zamieszkania) zobaczyłam staruszka, na oko po osiemdziesiątce, który stał przy drodze. Pomyślałam, że się zatrzymam, już tak mam, że lubię pomagać ludziom. Mężczyzna, jeszcze zanim wsiadł powiedział „ Dziękuję, Asiu, wiedziałem, że to ty się zatrzymasz” (skąd mógł znać moje imię?). Początkowo jechaliśmy w milczeniu, później jegomość zaczął mi opowiadać trochę o czasach swojej młodości. Szczerze mówiąc słuchałam jednym uchem, bo ciągle byłam pod wrażeniem tego, że użył mojego imienia – przecież widziałam go po raz pierwszy w życiu.
Przejechaliśmy około stu pięćdziesięciu kilometrów, kiedy mój pasażer poprosił, aby go wysadzić. Dopiero po jakimś czasie spostrzegłem, że na siedzeniu pozostała puszka z pudrowymi cukierkami ( a musicie wiedzieć, że mój dziadek zjadał je pasjami, nie znam nikogo innego, kto miałby zawsze ich opakowanie w kieszeni).
Do dziś nie daje mi to spokoju. Myślicie, że to dziadek chciał mi pokazać, że wszystko u niego w porządku?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04