Miłość bywa dziwna i pokręcona…Wszystko zaczęło się zwyczajnie. Poznałam chłopaka – na potrzeby historii nazwijmy go Maciek, zakochaliśmy się w sobie, zostaliśmy parą. Jak to w związku, spotykaliśmy się czasami w szerszym gronie – najczęściej z jego znajomymi.
Galyna Tymonko @ 123rf.com
Maciek miał przyjaciela Tomka – znali się niemal od kołyski. Można powiedzieć, że byliśmy w trójkę jak tacy „trzej muszkieterowie” – wszędzie razem. Ja, Maciek i Tomek jeździliśmy na wspólne wakacje, spędzaliśmy razem sylwestra, leniuchowaliśmy nad wodą etc. Tak sobie żyliśmy spokojnie. Pewnego dnia stało się jednak coś dziwnego.
Z dziwnych, do tej pory nieznanych dla mnie przyczyn, Maciek i Tomek śmiertelnie się na siebie obrazili. Do tego stopnia, że zerwali ze sobą znajomość. Pytałam, prosiłam, groziłam, krzyczałam – żaden z nich nie chciał powiedzieć mi co się stało. Jedyne co usłyszałam od chłopaka to to, że nie chce bym utrzymywała z Tomkiem kontakt. Zaskoczyło mnie to, z Maćkiem byłam parą od czterech lat i od tego też czasu znałam Tomka – zdążyłam się do niego przyzwyczaić, a nawet z nim zżyć.
Nie chciałam, żeby w naszym związku zaczęło się psuć – mężczyzna był dla mnie na pierwszym miejscu – więc zrobiłam to, o co prosił Maciek. Zerwałam znajomość z Tomkiem mimo że do tej pory świetnie się nam rozmawiało. Cała sytuacja nie dawała mi jednak spokoju. Kiedyś wracając z zajęć postanowiłam podjechać do mieszkania Tomka i zapytać go w cztery oczy co się wydarzyło i dlaczego obydwoje tak się zachowują. Jak pomyślałam tak zrobiłam.
Około godziny siedemnastej byłam u niego. Jako, że mieszka sam dobre kilka minut zajęło mu ściągnięcie słuchawek, przerwanie gry i zejście od komputera. Gdy już w końcu otworzył był bardzo zaskoczony. Weszłam do środka i oznajmiłam mu wprost, że nie wyjdę póki nie dowiem się, co się między nim, a moim chłopakiem wydarzyło. Byłam nieustępliwa. Usiadłam na kanapie i czekałam jak z jego ust padną jakiekolwiek wyjaśnienia. Tomek, jak to facet, stwierdził że na takie tematy nie da się rozmawiać „trzeźwo”. Poszedł więc do kuchni, wziął szklanki, zrobił prowizoryczne drinki, wrócił i zaczął „opowiadać”. Trudno było to nazwać logiczną i spójną wypowiedzią. Prawdę mówiąc nie miałam zielonego pojęcia o czym on mówił. Pierw mamrotał coś o różnicy charakterów, potem o kłótni o jakąś grę.
W końcu sama stwierdziłam, że nie da się tego słuchać na trzeźwo – poprosiłam o kolejnego drinka. Liczyłam na krótkie, zwięzłe tłumaczenie, a czekała mnie „bajka o smokach”. Czas leciał, a ja nic nowego się nie dowiadywałam. Cóż było robić. W końcu stwierdziłam, że niczego konkretnego się nie dowiem. Podniosłam się z kanapy i już chciałam wyjść, gdy Tomek przytrzymał mi rękę. Usłyszałam tylko: „No dobrze powiem Ci, ale obiecaj, że nie uciekniesz”. No to siadłam i słuchałam. Zawsze wygadany Tomuś jąkał się jak małe dziecko przed pierwszą recytacją wierszyka. W końcu zdobył się na odwagę i powiedział: „Bo ja się w Tobie zakochałem”. Zakręciło mi się w głowie – nie wiem czy od alkoholu czy od tego wyznania.
Wiem, że powinnam wstać i po prostu stamtąd wyjść, ale nie mogłam. Nie wiem czy to wina procentów, ale zostałam u Tomka na noc. Od tego czasu minęło już pół roku, a ja potajemnie się z nim spotykam, tak by Maciek nie wiedział. Ciężko mi wybrać jednego z nich – przywiązałam się do obu. Mam cichą nadzieję, że uda mi się utrzymać taki układ jak najdłużej.
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04